Poddajemy się ❗😔 Nie dajemy już rady

Właśnie nadszedł czas gdy stoimy pod ścianą 😔. Póki co, nie pomożemy już nikomu... Na tę chwilę nasze długi w ciągu zaledwie miesiąca osiągnęły w samych lecznicach ok. 6000 tysięcy złotych❗

Do tego dochodzi comiesięczny czynsz, opłaty za prąd no i musimy kupować baniaczki z wodą, bo przecież jej nie mamy.

To starsze, ale nic nie poradzimy. Zbiórki stoją w miejscu lub kwoty wpłat są nieznaczne. Dobrze wiemy, że czasy są trudne, a każdy liczy grosz... Tak samo jak i my. 

Niestety telefon nie milknie, cały czas ktoś potrzebuje pomocy dla kolejnych zwierząt, ale my już nie dajemy rady 😔 Musimy najpierw zadbać o te, co mamy i  spłacić długi.

Nie wiem, co powiemy zwierzętom, które stale potrzebują pomocy weterynaryjnej jak kot przebywający w klinice już ponad dwa tygodnie czy Sonia, której mieliśmy operować guza... Przepraszamy nie stać nas na wasze zdrowie czy życie ? 😢

Jest nam cholernie przykro...ale nic nie poradzimy... Wstrzymujemy nasza działalność do odwołania ❗🚨

Tylko WY KOCHANI 🫵 jesteście w stanie to zmienić. Naprawdę nawet najmniejsza wpłata może pomóc. 

Każdy z Was jest ważny. Każdy może odmienić los tych zwierząt 🐾. Błagamy ratujcie tonących 🙏