Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
31grudnia 2013 roku starszy Pan doprowadził rocznego samczyka do siedziby fundacji. Grzecznie nas poprosił słowami - "Ten pies idzie za mną od centrum miasta. Proszę się nim zająć." Powiadomiliśmy o tym fakcie Urząd Miasta. Psu nadaliśmy imię Elmo.
Poddaliśmy pieska należnym zabiegom weterynaryjnym, tzn. został odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony oraz oznakowany mikrochipem.
Już po dwóch tygodniach do Elmo uśmiechnęło się szczęście.
Został adoptowany... a następnie 31 maja 2014 roku zwrócony do fundacji.
Odebraliśmy psa
- znerwicowanego (warczącego)
- zakleszczonego
- wychudzonego (z silną biegunką)
Elmo jest obecnie pod opieką lecznicy "VETMEDICOR" w Tarnowskich Górach. Rozpoczęto leczenie antybiotykiem w inj. domięśniowej. Przeprowadzono kastrację psa. Niestety, pobudzenie psychiczne jest tak potężne, że nawet silne dawki "HYDROXYZYNY" psa nie wyciszają. Elmo zniszczył już 3 kołnierze pooperacyjne. Skacząc do wysokości 1 metra, doprowadził do rozejścia się rany pokastracyjnej. Dzisiaj będzie zapewne wtórnie zszywany. Z konieczności będziemy musieli zastosować bardzo silny środek uspokajający.
Nie jest to możliwe, abym nieustannie utrzymywała bezpośredni kontakt z psem. Mam wiele innych obowiązków i wielu jeszcze innych podopiecznych czworonogów. Natomiast ELMO nie wytrzymuje psychicznie samotności - skacze, krzyczy, drapie drzwi, w ogrodzie wali kołnierzem w płot itd. Chciałabym, aby los sprezentował dla takiego psa DT - co było by dla niego złotym środkiem.
Prosimy o pomoc w leczeniu psa. Nigdy nas nie zawiedliście - dziękujemy!
Ładuję...