Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pokochaj Krakersa <3
Młody, piękny, kochany, otwarty i kontaktowy. Taki właśnie jest Krakers. Waży niecałe 10kg. Posturą przypomina pinczerka ale jest zdecydowanie większy. Dogaduje się z niektórymi psami. Chodzi na smyczy. Kocha człowieka.
Dzięki Waszemy wsparciu jest zdrowy, odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany.
Bardzo dziękujemy za wsparcie Krakersa!
Krakers czeka na nowy dom w miejscowości Iłow 96-520
Jeśli chcesz dać mu dom wypełnij ankietę adopcyjną: link
Cześć, jestem Krakers i chciałbym opowiedzieć Wam jak trafiłem do Kundelka.
Od wielu miesięcy, a może nawet lat żyłem na łańcuchu. Nie miałem budy i nieraz upał, mróz czy deszcz dały mi w kość. Nieraz w brzuchu burczało z głodu. Gdy padał deszcz trochę się cieszyłem a trochę martwiłem, bo z jednej strony było mi zimno i mokro a z drugiej - wreszcie mogłem się napić.
Pewnego dnia przyszli jacyś ludzi porozmawiać z moim panem. Powiedzieli, jak powinien się opiekować psem, przywieźli też budę, żebym już nie musiał spać pod gołym niebem. Powiedzieli mi, że chcieliby mnie zabrać, ale nie mają gdzie i tylko tyle mogą dla mnie zrobić.
Myślałem, że po rozmowie z moim panem będzie już lepiej, ale tak się nie stało. Mój pan uznał, że buda bardziej przyda się pustym słoikom i butelkom po wódce, niż mi. I znów spałem pod gołym niebem. Ale przynajmniej szkło nie mokło... To było ważniejsze dla mojego pana. Gdy już całkiem straciłem nadzieję na lepsze życie pojawili się ludzie, którzy powiedzieli, że mnie stamtąd zabiorą. Kazali natychmiast wyjmować butelki z mojej budy i zabrali mnie, budę oraz mojego kumpla, który przedstawi Wam się później.
I tak właśnie trafiłem do Kundelka. Już nie pada mi na głowę. Już mam pełny brzuch i w zasadzie mógłbym tu zostać, ale ciocie obiecały, że w życiu czeka mnie coś jeszcze lepszego niż to!
Tylko muszę teraz zebrać kasę na badania, odrobaczenie, odpchlenie, środki na kleszcze, czipowanie, szczepienia i kastrację. A to chyba nie będzie takie łatwe. Ale ja jestem cierpliwy, poczekam tyle ile będzie trzeba. W końcu kiedyś musi być dobrze, prawda?
~ Krakers
Ładuję...