Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani z całego serducha 💓 dziękujemy Wszystkim zaangażowanym w pomoc "Małej",która dostała w końcu na imię Lala 🐾🐶♥️.
Oczy Laleczki początkowo były smutne i zrezygnowane...ona czuła, czym grozi takie schorzenie... Ale, mimo wszystko, nie poddajemy się💪 Jest młoda (ma dopiero 4,5 miesiąca), dostaje leki💉, które mają za zadanie zregenerować układ nerwowy, ma już amputowany ogon, który uległ bardzo wysokiemu oderwaniu.
Szanse na wyzdrowienie są niewielkie, ale są‼️‼️‼️
Najważniejsze że będzie żyć ♥️♥️♥️
Kochani podwyższamy kwotę zbiórki ponieważ,skutki wypadku są gorsze niżeli się spodziewaliśmy .
Mała ma wyrwany ogonek tuż kręgosłupie ,już wiemy że tego naprawić się nie da . Sunia załatwia się pod siebie i raczej już tak zostanie. Po świętach przejdzie operację amputacji ogonka, czekamy aż się zagoi i rozpoczynamy rechabilitacje. Pomoże ona wyćwiczyć mięśnie ,być może uda się że mocz nie będzie bezwiednie wypływał.
I tu będzie potrzebna spora kwota . Jak wszyscy wiemy to nie są tanie sprawy ale naprawdę warto.
Mała to jeszcze dziecko i całe życie przed nią. Musimy sprawić by żyła w jak największym komforcie mimo swojej niepełnosprawności.
Nie mam sił, by opisać to, co czuję w tej chwili... Jestem wściekła na siebie, na świat, na durnych ludzi i prawo, które rządzi tym głupim światem.
Trzy dni temu byliśmy na interwencji w patologicznej, dysfunkcyjnej rodzinie. Były tam trzy suczki. Matka i dwie córeczki. Prawnie nie mogliśmy ich zabrać, ponieważ nic złego z psami się nie działo... Były najedzone, nie bały się, nie sprawiały wrażenia zahukanych itd. Patola stwierdziła, że kocha zwierzęta i nie odda. Kazaliśmy wysterylizować dorosłą sunię i mieliśmy przyjechać za tydzień na kontrolę.
Dwa dni później jedno ze szczeniąt trafiło już do naszego azylu, dobra dusza pilnowała rodziny i przywiozła je do nas. Sunia właśnie już dziś trafiła do kochającego domku. Drugie szczenię nie miało już tyle szczęścia... W ogóle o szczęściu nie da się tu mówić. To jest właśnie ten pierdzielony przepis, który mówi że musi istnieć zagrożenie życia, aby zabrać zwierzę! No i zaistniało. Patus zabrał szczenię pod sklep na chlańsko i mała wpadła pod auto 😭 Nikt nie udzielił jej pomocy. Defekt zabrał ją do domu i chyba tam czekał aż skona!
Następnego dnia dobra dusza przywiozła szczenię do nas... Natychmiast trafiła do kliniki weterynaryjnej na ostry dyżur! Jest dramat.
Zaledwie 4-miesięczne szczenię dostało w tył... Cały ogonek połamany, do tego odczepił się w takim miejscu, które naciska na zwieracze.
Sunia nie kontroluje oddawania kału! Do tego ma problem z wysiusianiem się! Trzeba to robić mechanicznie a tylko lekarz to potrafi zrobić fachowo!
Ma jeszcze obrażenia łapki, jest w ogóle cała obolała. Gdyby nie durne prawo, zabralibyśmy sunię wcześniej i nic by się nie stało. Ta mała tak cierpi...
Cierpi za idiotów, którzy te prawo służące patusom wymyślili❗
Kochani, żeby mała jakkolwiek stanęła na łapy, potrzebna jest masa kasy❗Konsultacje specjalistyczne, amputacja ogonka, opieka weterynaryjna przez najbliższe dwa tygodnie lub dłużej lub... możemy poddać małą eutanazji tylko dlatego ze światem rządzi pieniądz i brak kasy na leczenie. Nie ma możliwości, aby codziennie do końca życia ktoś ją naciskał do siusiania.
Ona już tyle wycierpiała w tak krótkim życiu...
Błagam dajmy małej szansę na ratunek 🙏 Potrzebujemy sporo, aby ją ratować, ale chcieli byśmy by na nowo cieszyła się szczenięcym życiem. Tyle przed nią... Tylko kasy brak. Błagamy, pomóżcie.
Ładuję...