Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Hej, jestem Pablo i SZUKAM DOMU!
Jestem dużym psem, ważę 28kg i podobno wyglądam jak amstaff.
Bardzo kocham ludzi! Uwielbiam przytulanie, spacery i zabawę. Nawet niektóre psy kocham. Co do kotów to sam nie wiem, co myśleć.
Te, które przede mną nie uciekają to spoko ziomki ale te, które uciekają to pogonie. No chyba po to uciekają, żeby je gonić, no nie?
Ale wracając jeszcze do psów: na pewno zanim z jakimś zamieszkam to chciałbym sprawdzić czy się dogadamy.
Jestem zdrowy, przebadany, odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany. Mam około 2 lat także młody chłopak ze mnie!
Czekam na Ciebie w miejscowości IŁÓW (96-520) woj. mazowieckie
Jeśli chcesz dać mi dom wypełnij ankietę przedadopcyjną: link
BARDZO DZIĘKUJE ZA WASZE WSPARCIE! TO DZIĘKI WAM DZIŚ MOGĘ SZUKAĆ DOBREGO DOMU!
Dostałyśmy prośbę o przyjęcie pod opiekę psa w typie amstaffa, który był W DOMU TYMCZASOWYM INNEJ FUNDACJI.
A tak konkretnie żył zamknięty w budzie. Dosłownie, drabinką miał zasłonięte wyjście z budy. Żył, jadł i załatwiał się w budzie.
Niestety ktoś dowiedział się o planowanej interwencji i ostrzegł opiekunkę psa. Ta zwierzę zabrała i na miejscu inspektorzy znaleźli tylko pustą budę i zlewki, które chyba miały być posiłkiem.
Jednak to nie koniec niespodzianek. Na posesji inspektorzy znaleźli innego psa w typie amstaffa. Do niego jednak właścicielka posesji się nie przyznawała i twierdziła, że nie wie skąd się wziął. Kazała go stamtąd zabrać więc trafił pod nasze skrzydła. Jednak wciąż nie było jasne gdzie znajduje się pies, którego interwencja miała dotyczyć. Dopiero dzięki burzy na facebooku udało się ustalić gdzie znajduje się pies. Fundacja, do której formalnie należał zabrała go do innego miejsca.
Bardzo WSTYD nam za takie fundacje. Wstyd, że takie osoby są wśród nas.
Teraz jednak musimy skupić się na Pablo - amstaffie, którego nikt nie chce. Psie, który myślał, że otrzymał pomoc, ale był tylko zbędnym balastem przerzucanym z rąk do rąk. U nas wreszcie jest bezpieczny.
Jest już po pierwszych badaniach i w trakcie leczenia. Powoli zaczyna wyglądać jak młody pies a nie jego wrak.
Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie leczenia i przygotowania Pablo do adopcji - przed nim jeszcze kolejne badania, kontynuacja leczenia, zakup specjalistycznej karmy, USG jamy brzusznej, szczepienia, zabezpieczenie przeciw pchłom i kleszczom, czipowanie.
Jak zabieramy się za pomoc to na 100%. Bardzo żałujemy, że nie wszystkie fundacje tak rzetelnie podchodzą do swojego działania, ale jedyne co możemy zrobić to dawać z siebie z 100% licząc, że kiedyś będzie to normą.
BARDZO PROSIMY, WESPRZYJCIE NASZĄ WALKĘ O LEPSZY LOS PABLA.
Ładuję...