Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Oto nasza wspaniała ekipa rezydującą w tej chwili w Ostoi. Jak widzicie niektóre pyszczki są nowe, niektóre nie. Różne historie, niektóre do leczenia, niektóre do szczepień, sterylek lub kastracji, niektóre do socjalizacji itd. Jeszcze oprócz tego mamy koty na "tymczasach".
Wszystkie potrzebują jedzonka, wszystkie chcemy w końcu doprowadzić "do porządku" i wyadoptować. Bardzo prosimy o pomoc w kosztach sterylek, kastracji, szczepieniach, odrobaczaniach, lekach itd. Nawet 5 zł napełni miseczkę jednego kotka.
Bardzo dziękujemy za dotychczasowe wpłaty. Dziękujemy, ze jesteście z nami. Jeszcze sporo brakuje, a tu nowe wydatki, nowe sterylki i leczenia. .... Prosimy o pomoc.
W tej chwili mamy, „lekko licząc”, 20 kotków. Policzcie tylko koszty jedzonka … Każdy, kto przychodzi adoptować, chce, żeby kotki były wyleczone, zadbane i z całym „serwisem”. Tak staramy się robić. Ale mimo to, ze jesteśmy fundacją, to przecież pomagamy tym zwierzakom dzięki Waszej pomocy.
Prosimy o pomoc w pokryciu kosztów szczepienia, odpchlenia i odrobaczenia, leczenia kociego kataru (u 5 kotków), sterylki, leczenia bardzo zaawansowanego świerzbu (2 kotki), pokrycia innych leków (dwom podajemy leki psychotropowe) i …jedzonka, żwirku itd.
A oto jakie mamy styczniowe "nowości":
Niedawno przyjechały do nas 4 koty z Zakopanego. Nie mamy wątpliwości, że chociaż były zabrane z wprost karygodnych warunków, bo były trzymane w transporterkach, starsza Pani chciała im pomoc i były przez nią kochane w pewien sposób.
13.01.2021 dotarła ekipa z Kielc: 8 kotków.
A jeszcze przecież mamy kotki, które czekają na domy tymczasowe albo adopcje. Na pewno czytacie nasze posty na Facebooku i widzicie posty proszące o domy tymczasowe, adopcyjne czy poadopcyjne. Dla kotków, które wymagają socjalizacji, szukamy domów tymczasowych, gdzie zapewniamy jedzonko i profilaktykę, czy leczenie, jeśli potrzebne. To też pochłania środki...
Każdy kotek, to jest wydatek, bo zapewnienie nawet podstawowej profilaktyki kosztuje, ale kocie życie i bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze. My dajemy to, co możemy. Wiadomo, że nie każdy może wziąć kota pod swój dach. Ale każdy może odmówić sobie np. ciastka na mieście i dodać 5 zł (przecież i tak się odchudzamy po świętach ;)), a to jest puszeczka jedzonka dla tych skrzywdzonych przez los stworzeń. Każdy może dorzucić tutaj swój grosik. My te pieniądze wydamy oczywiście z prędkością światła… Bo cały czas pomagamy, a fundusze topnieją.
Kotki potrzebują Was, by mieć możliwość startu w nowe życie. Bardzo prosimy o pomoc. My damy, co możemy i staramy się pomagać, bo kochamy koty (inne zwierzęta tez :)). Dołóżcie na szczepienie bezdomnego kotka lub puszeczkę jedzonka - prosimy!
Ładuję...