Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystki, którzy pomogli nam w leczeniu szczeniąt, które ucierpiały z powodu ludzkiego okrucieństwa.
Maluszki zostały wyleczone, przybierają na wadze. Dwa z nich już znalazły swoje nowe miejsce na ziemi, pozostałe już wkrótce również pojadą do nowych domów.
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Nikołajowa z prośbą o opłacenie leczenia 3 szczeniaków, które ucierpiały z powodu niewyobrażalnego ludzkiego okrucieństwa.
Ostatnio odnosimy wrażenie, że ludzie organizują sobie zawody odnośnie stopnia okrucieństwa wobec zwierząt. Kto wyrządzi więcej krzywdy, kto bardziej okaleczy i zmusi do powolnej śmierci w strasznych warunkach... Ludzka fantazja naprawdę nie zna granic.
Szczeniaki żyły sobie na polu pod betonowymi płytami, nikomu nie wadząc. Skore do zabawy, nieszkodliwe maluchy. Wolontariusze karmili je dwa razy dziennie, troszkę się z nimi bawili. Kiedy kolejny raz przyjechali, aby je nakarmić, zastali MAKABRYCZNY WIDOK!!!
Szczenięta były uwięzione w pułapce pod płytami, wyjście było zablokowane płonącymi płaszczakmi, wszystko wokół płonęło. Ogień pożerał wszystko na swojej drodze. Wolontariusze wezwali straż pożarną, ratowników, łapaczy. Trzeba było działać szybko i zdecydowanie. Od tego zależało życie zwierząt znajdujących się w potrzasku.
Trzy szczeniaki (jeden z nich w bardzo ciężkim stanie) zostały natychmiast odwiezione do lecznicy. Przez tydzień weterynarze walczyli o ich życie, to był bardzo ciężki okres. Szczeniaki mają poparzone brzuszki i łapki, a najgorsze jest to, że nawdychały się dymu i czadu, wymiotowały na czarno, dusiły się. To niemalże cud, że przeżyły... Przecież wolontariusze mogli przyjechać 5-10 minut później i nie byłoby już kogo ratować.
Psia dziewczynka przemieszcza się na łokciach, widać, że bardzo jej ciężko. Czyścimy rany, robimy zastrzyki z antybiotyku. Mamy jeszcze jej siostrzyczkę i braciszka. Kiedy maluchy dojdą do siebie i odzyskają siły, trzeba będzie je wszystkie wysterylizować. Po tym, co zaszło, szczeniaki w ogóle nie ufają ludziom. Rehabilitacja będzie długotrwała i kosztowna. Pomóżcie nam uratować pogorzelców! To jeszcze dzieci!
Dajcie im szansę na życie i znalezienie kochających domów... Dziękujemy, że jesteście z nami. Dzięki Wam cuda się zdarzają!
Ładuję...