Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy kochani! Letnie i wczesnojesienne miesiące to dla nas czas wzmożonej pracy. Do tego ciągłe zaciskanie pasa, bo potrzeby są ogromne, kociaków mnóstwo, a konto wyczyszczone... Dzięki Wam stał się kolejny cud i wyszliśmy na prostą!
Tylko dzięki Waszej pomocy możemy działać dla dobra zwierzaków!
To tylko część naszych podopiecznych...
Nasz limit kotów wynosił zawsze 15. Dla tylu kotów mamy miejsce i fundusze. Okoliczności zmusiły nas do weryfikacji tych limitów... Kilka telefonów dziennie, każdy dotyczący kociaka w potrzebie. Jak odmówić skazując kocię na pozostanie na ulicy bez opieki... ?
Maja po operacji miednicy, wymaga długiej rehabilitacji i fachowej opieki
Obecnie mamy 35 kotów... Właściwie każdy z nich trafił do nas chory, poturbowany, okaleczony... Koszty leczenia nie są wysokie, ale przy pomnożeniu ich tyle razy wychodzi ogromna suma! Do tego podwójne szczepienia maluchów (80 zł na kota...) odrobaczenie, odpchlenie. Szczepienia a choroby skórne, które co jakiś czas powracają wraz z przyjściem nowych kotów. Czasem kot wymaga drogich specjalistycznych badań, rtg, usg, badanie krwi. Oczywiście do tego ciągłe i ciągłe sterylizacje wolnożyjących kotów... Koszty są porażające!
Jedzenie dla kotów to minimum 70 saszetek dziennie! Miesięcznie to około 2500... Choruszki nie chcą i nie mogą jeść najtańszej karmy, więc kwoty stają się astronomiczne. Wraz ze wzrostem kotów magicznie nie przybyło nam "dochodów", datki pozostają mniej więcej na stałym poziomie, czy mamy 15 kotów, czy 35... Sytuacja finansowa staje się krytyczna, a naszym jedynym ratunkiem jesteście Wy...
Koci katar to nasza codzienność. Tylko katar...? Powikłania są bardzo groźne, nieodpowiednie leczenie lub jego brak prowadzić może nawet do uszkodzenia oczu albo śmierci. Często koty, które są chore tracą powonienie, dlatego nie rozpoznają jedzenia i bez opieki- karmienia strzykawką, grozi im śmierć z głodu. Takich kotów mamy kilkanaście. Na małej przestrzeni wirusy przenoszą się błyskawicznie, nawet mimo zachowania ostrożności.
Błagamy Was o wsparcie. Pracujemy w pocie czoła, nie dosypiamy nocek, by ogarnąć zwierzaki, ale nie przeskoczymy problemu finansowego... Nie stać nas na działanie w takiej skali, jeśli nie pomożecie... Prosimy!
Ładuję...