Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Stanęłyśmy pod ścianą, jeśli nie nagzwać tej sytuacji dramatyczną, gdy ma się na koncie zaledwie 60 zł zgłoszeń masa, próśb o pomoc masa to się u nas nie zmienia i jesteśmy oznaczone praktycznie pod większością postów i oczywiście otrzymujemy też zgłoszenia w wiadomościach prywatnych.
W tym roku wykonałyśmy ponad 126 zabiegów kastracji były to zarówno psy jak i koty! Przyjechałyśmy pod opiekę fundacji około 90 zwierząt! I wyadoptowałyśmy 55 zwierząt, które znalazły kochające domy Mamy nadzieję że do końca swojego życia! Stajemy pod ścianą, bo mamy dużą ilość podopiecznych. Pragniemy dalej walczyć z bezdomnością wśród zwierząt bo to jest nasz priorytet! Jednak nie mamy funduszy na podstawowe rzeczy jakim jest wyżywienie, a co dopiero na zapewnienie opieki weterynaryjnej dla zwierząt i ich utrzymanie.
Zbieram środki na zapewnienie opieki weterynaryjnej dla Cherry jestem maleńka kosteczka która wyszła z trawy do cudownej pani Anety która ją zabrała ze sobą i szukała dla niej pomocy. Trafiła na dom tymczasowy pod opiekę Natalii gdzie była wykarmiona buteleczką a teraz jest już na stałym jedzonku i to są dobre wiadomości.
Ze złych wiadomości miała okropnego świerzba który doprowadzał wręcz do niedosłuchu. Zwalczamy świerzba już mam wyczyszczone uszka. Ma również problemy jelitowe które są najprawdopodobniej wynikiem ogromnej ilości robaków i dlatego trzeba ją stopniowo odrobaczać, aby nie zaszkodzić tak małemu organizmowi, ale też aby zwalczyć biegunki które ma i zaparcia. Po zakończeniu właśnie opieki weterynaryjnej doprowadzającej ją do w pełni zdrowia. Musimy zapewnić jej oczywiście szczepienia i testy które będą mogły zostać wykonane w odpowiednim czasie.
Kolejną podopieczną którą pragniemy wam przedstawić jest Grace. Wielu z was już miało okazję ją poznać. Jest to koteczka która trafiła do nas z powodu choroby jej pani na alzheimera i w tym domu jeszcze czekają na przyjęcie do nas aż cztery koty! Które są zagrożone schroniskiem a mamy nadzieję że zdążymy z czasem i uda nam się znaleźć domem dla aktualnych naszych podopiecznych jak i uzbierać na zapewnienie im opieki weterynaryjnej gdyby miały zostać do nas przyjęte.
Greys po tym jak do nas trafiła Niestety z powodu stresu i zmiany miejsca spadła jej odporność i doprowadziło to do przeziębienia i spędziła kilka na szpitaliku gdzie otrzymywała odpowiednią opiekę weterynaryjną, aby jak najszybciej dojść do siebie. Samoleczenie pochłania naprawdę duże koszty A dodatkowo jest już u nas od kilku tygodni i musimy mieć za co utrzymać się, zapewnić jej witaminy, wyżywienie i żwirek. Podstawowe rzeczy.
Stella została wyrzucona i miała zapewnioną podstawową opiekę weterynaryjną na szczęście w postaci szczepienia, odrobaczenia. Jednak nikt nie spodziewał się że wejdzie do nas wirus który się szybko rozprzestrzeni pomiędzy kotami i tak Stelli spadła odporność i naprawdę poważnie się u nas rozchorowała. Trafiła na ponad tydzień pobytu na szpitalu gdzie była leczona a koszty tej opieki weterynaryjnej naprawdę będą wysokie.
Pomimo dezynfekcji, czystości i dbania o witaminy które podajemy, aby ta odporność nie spadała to trafienie zwierząt domowych które zostają wyrzucone i trafiają do skupiska kotów gdzie nie zawsze się dogadują. Doprowadza do obniżenia odporności, spadku tej odporności wywołanej stresem wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy co robi zwierzęciu gdy go porzuca nie tylko na tle psychicznym jak i na tle zdrowotnym ile złego jest w stanie uczynić takiemu zwierzęciu.
Kolejnym porzuconym kotem jest Gibon! Gibon to około roczny kocurek który został przyniesiony przez wnuczka do starszej pani a ona już z racji wieku podjęła decyzję że nie da rady opiekować się tak młodym kociakiem. Obiecałyśmy przyjęcie do nas pod opiekę gibona, ale należało mu zapewnić kastrację, szczepienia, testy, zaczipowanie, odrobaczenie.
Okazał się fantastyczną kocurkiem który jest otwarty w stosunku do człowieka bardzo! Jednak samo przyjęcie zwierzęcia pod opiekę wiąże się z kosztami wysokości kilkuset złotych przynajmniej to tak łatwo się mówi że by przyjąć ale jednak trzeba odpowiednio się zaopiekować zwierzęciem. Zapewniliśmy opiekę weterynaryjną, wyżywienie żwirek.
Ładuję...