6 małych kociaków skazanych na śmierć przez obojętność

Nieraz płakać się chce, umiera nam wiara w niektórych ludzi.

Jak można karmić koty i jednocześnie patrzeć i nie reagować jak chore powoli umierają w cierpieniu?

Nie wiemy, jak to nazwać. Z jednej strony osobie szkoda kotów i daje im jeść. Z drugiej nie reaguje na ich cierpienie, pozwala, by kolejne maluchy przychodziły na świat. 

Empatii i logiki nie ma w tym żadnej, jest tylko cierpienie zwierząt. 

Zabrałyśmy sześć maluchów 5 tygodniowych w tym jeden 3-miesięczny. Wszystkie mają chore czerwone oczy pozaklejane od ropy, ciężko oddychają - bo ropa zatyka im drogi oddechowe.

Jeden maluszek ma okropnie śmierdzącego ropnia na karku. Ogromny rój pcheł powoli wysysał z nich krew. Do tego wielkie brzuchy pełne robaków.

U weterynarza okazało się, że większość kociaków ma gorączkę oraz biegunkę. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. 

Niestety jednego poważnie chorego kociaka nie udało się odnaleźć 💔😭 

Dorosłych kotów których jest 6 zostaną przez nas poddane sterylizacji, by zakończyć tę falę cierpienia. Prosimy o wsparcie w leczeniu kociaków, utrzymaniu oraz sterylizacji dorosłych 🐈‍⬛