Pomocy! 🆘 Całe życie spędziły w betonowych boksach dla świń

Zbiórka zakończona
Wsparły 73 osoby
1 723 zł (35,16%)

Rozpoczęcie: 6 Sierpnia 2020

Zakończenie: 12 Kwietnia 2021

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Stare, chore i zapomniane przez świat psie istoty proszą o pomoc w walce o zdrowie!

Siedem psich istnień. Siedem dramatów. Siedem głosów wołających o pomoc. Czy je usłyszymy? Skoro kliknęliście w ten post i go czytacie, to znaczy, że chcecie słyszeć, a los tych zwierząt nie jest Wam obojętny. Ich historia jest taka jak setki innych – odcięte od świata, skazane na wegetację w betonowych pomieszczeniach dla zwierząt gospodarskich. Nigdy nie wypuszczane, nigdy niegłaskane...

Jedynie od czasu do czasu właściciele zaglądali do nich, ale tylko po to, by rzucić im jakiś ochłap do jedzenia. I tak mijały dni, miesiące i lata wegetacji. Jednak ludzki upór karmiony miłością do zwierząt sprawił, że dziś tych siedem psich istnień powoli zaczyna poznawać świat i ludzi.

Póki co najważniejsza jest walka o ich zdrowie, a będzie to walka długa i zacięta, ponieważ psiaki zostały odebrane w bardzo złym stanie. Oprócz 40-stopniowej temperatury, wszystkie miały poważne problemy żołądkowo-jelitowe, najprawdopodobniej wywołane bakteriami zawartymi w wodzie, którą przez lata piły. Psy są bardzo odwodnione, wymioty i ciągłe biegunki wyniszczyły bowiem ich organizmy. Wszystkie mają zniszczone zęby, podeszłe ropą i ogromnym kamieniem. Jeden z nich jest niewidomy, drugi ma uszkodzoną łapkę. Katalog, choć niepełny, zamykają pchły i kleszcze.

To, czego psiaki najbardziej teraz potrzebują, to pomoc lekarska, a ta, jak doskonale wiemy, jest kosztowna. Nasi podopieczni wymagają kompleksowej diagnostyki. Konieczne są też liczne badania, począwszy od USG i EKG, poprzez badania krwi po profil tarczycowy włącznie. Trzeba je również szczepić, odkleszczyć, odpchlić i odrobaczyć. Musimy także zakupić odpowiednią dla ich chorych brzuszków karmę i wreszcie opłacić hotel (miesięczny koszt to 350 zł za psa), a ponieważ nie wiadomo jeszcze, jak długo będą w nim mieszkać, koszty będą rosły.

Dlatego po raz kolejny wołamy o pomoc. Musimy to robić, bo te stare, chore psiny same o nią nie poproszą. One już pogodziły się z losem. Ale wspólnie możemy to odmienić. One nie muszą odejść w zapomnieniu i chorobie. Prosimy, pomóżcie nam uratować te zwierzęta. Pamiętajcie, liczy się każda złotówka.

Kontakt 609 212 748 

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 73 osoby
1 723 zł (35,16%)