Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani chłopaki są już po kastracji.
Niestety z racji iż musiały być długi czas wiązane a kontakt z człowiekiem jaki miały wcześniej nie kojaezył im się dobrze nie były grzeczne.... do dzisiejszego dnia "burzą" się do innych koni więc muszą chodzić osobno.
W chwili obecnej cały czas budujemy, remontujemy nowe miejsce. W chwili gdy zbudujemy dla nich kwatery wzmocnione i boksy aby na noc chować chłopaki przyjadą do kucykowa.
W chwili obecnej są na chowie wolnowybiegowym w zaprzyjaźnionym dt.
Z uzyskanych informacji wiem że czeka mnie ciężka przeprawa z nimi ale dam rade. Trzymajcie kciuki kochani aby wszystko było ok. Mam obawy co do takich potężnych koni bo ja z moją wagą 52 kg a ich ok 800 kg będe latała jak chorągiewka gdy tylko zechcą pobiec ze mną na uwiązie :)
Ale nie z takimi dawałam sobie rade. Spokój, cisza, obserwacja i po paru miesiącach zaufają :)
Bruno już ufa a jak przyjechał do Kucykowa wciskał się w ściane boksu i atakował. Teraz.... już nawet moge go pogłaskać :) a to naprawde dużo :)
Z całego serca dziękuje Wam wszystkim za tak ogromną pomoc q ratowaniu braci! Nie ma na to słów podziękowania...
Kochani przyjedźcie poznajcie w Kucykowie te wszystkie istnienia, które ratujecie! To jest wspaniałe uczucie.... Jeszcze da ogromnie Wam dziękuje...
Kochani pomóżcie mi spłacić krówke Lene. Zabeałam ją, zrobiłam basania USG. W brzuszku Lenki jest mała dzidzia.... kochani błagam nie chce jej zwracać so rolnika bo wiem co z Nią będzie :(
Boże siedze i rycze!!!!!!!!!!!!!!!!!! DZIĘKUJE!!!!!!!!!!!!!!! Boże nie wiem co mam z sobą zrobić !Nie wiem jak dziękować!!!!!!
Zaliczka 5 tyś wpłacona.... czas się kończy.... wiem już że się nie uda....ale dla uratowania jednego z nich brakuje 6 tyś odliczając prowizje zbiórki..... kochani proszę choć o uratowanie jednego z nich. A przy ew wpłatach proszę podajcie imie konika którego mam zabrać..... ja nie dam rady wybrać..... Nie umiem.... piszę i płacze bo to są najgorsze wybory....ostatnio musiałam wybrać którego zabieram....widząc oczy drugiego serce się kraja bo odruchowo patrzysz.... nie możesz nic zrobić...bo...nie masz środków na wykup.... do dziś dnia mam przyjaciela Lackiego przed oczyma.....i łzy w oczach bo do dnia dziś słysze jego tupanie nóżką "weźcie też mnie...."
Błagam o pomoc. One są u handlarza od którego wzieliśmy konia, u którego potwierdzono zołze w klinice.....
One są młode nie wiem w której dziupli je trzyma. Oby nie w tej co panuje zołza bo dla młodych koni nie leczonych może być to zabójstwo....
Kochani peosze.....
Kochani licze już tylko na cud......tracimy je.......nie dam rady za nie zapłacić.....
Kochani błagam.... zaliczka wpłacona na jego konto.... (potw załączone w poprzedniej aktualizacji) czas tak szybko leci...... nie damy rady..... nie chce ich rozdzielać, nie chce dokonywać wyboru między jednym a drugim. Błagam.......
Kochane ANIOŁY co mam robić......
Kochani!!!!! Nie wiem jak mam Wam dziękować.
W dniu dzisiejszym zaksięgowały się środki ze zbiórki. Zrobiłam natychmiastowy przelew na konto handlarza jako zaliczka na ogierki.
Dostaliśmy dwa tygodnie na ich wykup!
Nie wiem jak mam Wam dziękować!!!!! Kochani zawalczmy o Nie.
Nie wiem jak mam dziękować. Jestem po rozmowie z z handlarzem!
Zrobiłam wypłate ze zbiórki. Środki do poniedziałku zaksięgują się na koncie. Na konto fundacji Pani darczyńca wpłaciła 200 zł na braciszków. Kochani !!!!!! Handlarz poczeka na pieniadze zaliczki do poniedzialku.
Z kwotą zbiorki 4010 minus prowizją portalu i wpłatą na konto brakuje 980 zł....
Kochani jeżeli do jutra zrobiłabym wypłate ze zbiórki brakujących środków (gdyby udałoo się uzbierać) to jest szansa że zaksięgują się na koncie w poniedziałek. Kochani...........
Dzusiaj ok 13 będe dzwoniła do handlarza..... wiem że on śledzi zbiórki..... więc jest na bierząco. .. Kochane Anioły błagam na ich zaliczke!
Środki ze zbiórki zaksięgują się do 4 dni roboczych (tak jest w ich regulaminie) ale zazwyczaj są do dwóch dni..... Kochani ale jak on zobaczy że są to je przetrzyma..... mam nadzieję. Kochani błagam........ nie wiem co mam już robić..... nie mam skąd wyłożyć, nie mam.....
Kochani błagam Was. Nie mam skąd założyć!. Rozmawiałam z handlarzem do jutra do 12 mam mu wpłacić zaliczke na nie w innym przypadku on je sprzeda! Ma kupca z Krakowa który je odkupi i jak skończą 5 lat będą targały wozy a potem........ błagam Was......
Kochani do jutra rana musze zapłacić zaliczke 5 tyś zł.... powstrzymałam ich wyjazd na targi ale..... kochani błagam pomóżcie. Nie wiem co mam robić.....
One nie pojechały na targi mimo iż handlarz je zgłosił. Ale... musze do jutra wpłacić zaliczke w wysokości 5 tyś zł....
Kochani błagam o pomoc w ich uratowaniu.....
Kochani, dzisiaj z samego rana zadzwoniłam do handlarza, aby umówić się na odbiór Bruna.... i dostałam zapytanie, czy wezmę dwa ogiery, bo chce z nimi jechać na targi do Skaryszewa. Wiem, że na pewno ten handlarz tam będzie, bo jest za każdym razem.
Cena za jednego 15 tys. zł! Nie mogłam podjąć innej decyzji... Nie mogłam pozwolić, aby były narażone na stres związany z transportem, na bycie tam, gdzie będzie pełno innych zwierząt, ludzi. Gdzie będą stały przywiązane i czekały na to, czy kupi je normalny kochający dom, czy rzeźnia... Nigdy na takich targach nie byłam i na pewno nie będę, bo psychicznie bym siadła.
Kochani, umówiłam się na zapłatę zaliczki do wtorku w wysokości 5 tys. zł. Cena za ich życie łącznie 30 tys.! Są to ogiery wielkości Albiego. Więc wiwm mimo że ich nie widziałam że są potężne...
- Transport 2600 zł
- Kastracja obydwu 1800 zł
Dodatkowo dochodzi odrobaczenie weterynaryjne 600 zł za obydwa oraz rozszerzone badanie krwi 500 zł... Kochani, co ja mogę powiedzieć. Mogę błagać i prosić, ale nie mogłam podjąć innej decyzji, a handlarz niestety wie, że jestem bardzo słaba psychicznie w kwestiach wyboru... życie czy śmierć.
Ładuję...