Ile może znieść cierpienia takie jedno, małe kocie ciałko?

Sponiewieraną, chorą, ledwie trzymającą się życia, znaleziono w osiedlowym śmietniku... Tą kotką była Aisza. Z ogromnym wysiłkiem, naszym i weterynarzy, uratowaliśmy to małe, kocie życie.

Ajsiulka żyje w naszym domu tymczasowym na swoich zasadach. Nie jest pieszczoszkiem, jest inna. Nie do końca potrafi zaufać człowiekowi. Po jej zachowaniu wiemy, że musiała przejść piekło. Ale taką ją kochamy. Ostatnio, zauważyłyśmy, że z Aiszą dzieje się coś niedobrego. Apatyczna, niemająca apetytu ani na najlepsze jedzonko, ani na smaczki. Zaczęła izolować się od reszty stada.

No to trzeba działać! Okazało się, że wyniki badań krwi nie wyszły najlepiej i morfologia się rozjechała. No coś jest na rzeczy. Ale jaka jest przyczyna?

Zaczynamy od pysia. W pyszczku totalny dramat. Zresztą zobaczcie sami. Opuchnięte, krwawiące dziąsła, zęby nadające się do ekstrakcji i sanacji i potężny stan zapalny.

Ale czy to jest jedynym powodem złego samopoczucia Ajsiulki? Tego jeszcze nie wiemy. Na jutro umówiony zabieg stomatologiczny. I nie odwołamy go, mimo braku kasy. Oby tylko wszystko się udało. Bo kicia nie jest łatwym pacjentem. Każdy wyjazd do weta, to dla niej ogromny stres. Mamy jednak nadzieję, że wszystko potoczy się w dobrym kierunku.

Nasza kochana Aisza, już po zabiegu! Zabieg i wybudzenie przebiegły bez komplikacji. Dzisiaj Aisza, ze względu na duży stan zapalny, miała usuwane 7 ząbków w narkozie wziewnej. Jeśli wszystko będzie się dobrze goiło i wyniki się poprawią, to za 3 miesiące, kolejne ząbki do ekstrakcji. Niektóre z zębów zostały też poddane sanacji. Teraz tylko czeka malutką rekonwalescencja po ekstrakcji i sanacji paszczy.

Mimo problemów finansowych, staramy się wciąż działać. Pamiętajcie, że możemy pomagać zwierzętom tylko i wyłącznie z darowizn. Prosimy o wsparcie na pokrycie diagnostyki, leków, ekstrakcji i sanacji ząbków Aiszy. Prosimy o wsparcie dla tej kochanej koteczki. Z góry dziękujemy!