Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wsparcie Ajvara w jego walce o zdrowie i odmianę losu! :) Dzięki temu mogliśmy mu pomóc.
Dzień 1 lutego to dzień, który dla Ajvara jest pierwszym dniem nowego i dobrego życia.
Życia ze swoimi ludźmi i nowymi kocimi kumplami.
Bardzo dziękujemy za dom dla chłopaka. I trzymamy mocno kciuki za niego i resztę ekipy i za wiele wspólnych lat. Wszystkiego cudownego kocinko kochana.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękujemy! Kolejna kocia historia ma szczęśliwe zakończenie.
Możesz pomóc naszym podopiecznym poza zbiórkami taki jak ta. Kliknij w link powyżej.
Przekaż 1,5 % podatku.
KRS: 0000248335
Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie zbiórki kocurka Ajvarka! <3 I prosimy o dalszą pomoc tego biedaka, bo przed nim jeszcze jedna operacja. A potem tylko rehabilitacja.
Spieszymy donieść, że zrost złamanej kości udowej zespolonej implantami kostnymi został pomyślnie zakończony. Zrosła się także pęknięta miednica.
Za 2 tygodnie Ajvarek będzie miał kolejną operację – wyjęcia ze zrośniętej kości implantów.
Po rekonwalescencji i rehabilitacji będzie znów sprawnym kiciusiem!
Już teraz zresztą chodzi znów na 4 łapach, zamiast wlec za sobą tylną część ciała. Chodziłby lepiej, gdyby zechciał się nam samodzielnie rehabilitować, to znaczy po prostu – jak najwięcej chodzić.
A z tym bywa różnie niestety, bo mieszkający teraz w fundacyjnej kociarni Ajvarek niestety nadal się nas, ludzi, boi. Najchętniej leży pod stołem. Nie jest agresywny ani ciut ciut, kuli się biedak po prostu. Liczba kotów w kociarni też go przytłacza. Także marzymy teraz o tym, aby Ajvarek znalazł domek albo choć domek tymczasowy.
Na pewno w domowych warunkach otworzyłby się szybciej niż w kociarni… Strasznie byśmy chcieli, żeby to marzenie się spełniło, bo bardzo nie chcemy odstawić Ajvara z powrotem na dwór… On jest taki drobny, taki kruchy, taki zupełnie nieprzebojowy… cichy, zalękniony skrzacik… :(
Prosimy Was o wsparcie leczenia kocurka Ajvara… kolejnego stworzenia, któremu przydarzył się nieszczęśliwy wypadek, i któremu nie umieliśmy odmówić pomocy.
Ajvarek żył na dworze, dokarmiany przez panie karmicielki. To one któregoś dnia zobaczyły, że kiciuś nie chodzi, tylko ciągnie za sobą tylną część ciała…
Zgodziliśmy się go przyjąć i od razu pojechał do kliniki. Po zdjęciach RTG diagnoza – złamanie kości udowej oraz złamanie miednicy…
Przyczyna – najprawdopodobniej potrącenie przez samochód. Bez operacji Ajvar nie będzie chodził… a to młody kotek, ma 6, może 7 lat. Zabieg, kosztowny niestety, odbył się szybko, bo nie było na co czekać. Potrzaskana kość udowa została zespolona przy pomocy implantów. Miednica, ponieważ pękła na spojeniach, powinna prawidłowo zrosnąć się sama – tyle że na to potrzeba czasu i obowiązkowego unieruchomienia.
Ajvar kolejne 2 miesiące musi spędzić w klatce. Przez cały ten czas musi także dostawać wyłącznie mokrą karmę, ponieważ z braku ruchu ma trudności z wydalaniem. Musimy także kitku odrobaczyć, zaszczepić. Przed nim kontrolne RTG, a potem operacja wyjęcia implantów. Mamy nadzieję, że wszystko pięknie się zrośnie i Ajvar będzie znów biegał.
Zdjęcia RTG w karcie w załączniku. Wszystko to oczywiście będzie sporo kosztować… prosimy pomóżcie! Ajvarek jest dobrym kotem. Boi się tego wszystkiego, ale jest łagodny, cierpliwy. Trzymajcie mocno za niego kciuki!