Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Aktywne zapobieganie bezdomności to dla nas sprawa priorytetowa. Dlaczego? Ponieważ wieloletnia działalność Fundacji, a co się z tym wiąże - praktycznie codzienne ratowanie schorowanych i często bardzo poważnie poszkodowanych kociąt urodzonych pośród zarośli sprawia, że trzeba walczyć z bezdomnością.
I aktywnie jej zapobiegać... Takim działaniem jest przede wszystkim wykonywanie zabiegów kastracji/sterylizacji kotów żyjących na zewnątrz... Ktoś odbije z pewnością przysłowiową "piłeczkę" zarzucając nam, że na przykład kastrując koty w mieście - pozbawimy miast ochrony przed gryzoniami i przyczynimy się do wybicia populacji. To nieprawda. U zdrowych kotów nigdy nie zniknie instynkt łowny w stosunku do gryzoni. Wręcz przeciwnie. Zdrowe, pozbawione trudów macierzyństwa (u kocic) czy ciągłych walk o przetrwanie (kocury) - stają się super stróżami posesji miejskich i wiejskich!
Są skupione na ochronie terytorium a same nie cierpią na choroby wirusowe (w tym śmiertelne dla nich) przenoszone podczas walk czy kopulacji... Kocur traci chęci do dalekich wędrówek w poszukiwaniu partnerek, nie walczy o partnerki z innymi kocurami. Przestaje znaczyć teren feromonami w moczu (lub w ogóle go nie rozpoczyna – w przypadku wczesnej kastracji, która jest wskazana) – podnosi to komfort życia a przy tym znika argumentacja przeciwników bytowania kotów w okolicy, że podwórze czy piwnica cuchną moczem. Kastracja obniża również ryzyko wystąpienia nowotworu prostaty u kocura.
Sam zabieg zapobiega nie tylko nowotworom listew mlecznych, ropomaciczom, ale jest również najhumanitarniejszą formą zapobiegania niepotrzebnej bezdomności wśród zwierząt. Trwa krótko, jest jednorazowym wydatkiem a przy tym pozwala zadbać o dobrostan we właściwy sposób. Zastrzyki hormonalne czy tabletki antykoncepcyjne - dostępne na rynku są tańsza alternatywą, ale to nie jest wyjście długoterminowe.
Ponieważ nie można podawać ich w ciągły sposób, trzeba sumiennie pilnować regularności (opuszczenie dawek zagraża niepożądanej ciąży) a przy tym mogą przyczynić się do nieodwracalnych zmian w kocich czy psich organizmach. Na dłuższą metę - cała procedura staje się droższa niż jednorazowy zabieg kastracji/sterylizacji.
Ratując w ten sposób kocią mamę /sunię czy samca - tak naprawdę wyświadczamy im przysługę. Dzięki kastracji wolno żyjące kotki nie rodzą kolejnych miotów kociąt, spośród których większość umrze – czy to z powodu chorób zakaźnych, pasożytów, niedożywienia, wypadków czy nawet w schronisku, nie doczekawszy adopcji. Kocury natomiast nie płodzą więcej potomstwa...
Przykładem braku kastracji jest np. koteczka powyżej uratowana kilka tygodni temu... Niestety nie przeżyła... Niunia, ok. 5 tygodniowa koteczka przyniesiona została przez starszą Panią z działek...Chuchana i dmuchana przez nas teoretycznie wyszła zwycięsko z pasożytów zewnętrznych, wygrała z infekcją górnych dróg oddechowych, zaczęła przybierać wreszcie na wadze, zaczynała się pięknie bawić. Niestety pokonały ją nicienie, które zniszczyły organizm od środka... Weterynarz robił co mógł, aby wzmocnić koteńkę kroplówką, lekami osłonowymi, przed podaniem preparatu przeciw pasożytów wewnętrznym dostawała inny - na poślizg, aby te wredoty wyszły z niej bez kłopotów. A jednak... Nicieni musiała mieć tyle, że ją zatkały... Toksyny dokończyły dzieła.
Malutka umarła Staraliśmy się o Twój lepszy start. Niestety nie udało się. A można było temu zapobiec - wcześniej kastrując jej matkę. Zabiegi kastracji zapobiegają narodzinom cierpiących maluchów takich jak Niunia... Które umierają po cichu, zawalone infekcjami i pasożytami.
Kastracja to życie, zdrowie to znacznie lżejsze funkcjonowanie. Niestety zabiegi choć jednorazowe - nie są tanie. W zależności od gatunku zwierzęcia, jego wagi i wieku koszty wahają się pomiędzy 90-350 zł netto za sztukę. Podczas zabiegu rekonwalescent zostaje pozbawiony pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych. Zostaje objęty opieką weterynarza do czasu wyzdrowienia.
Skońćzmy z mitem, że „każda kotka powinna raz urodzić młode”. Instynkt macierzyński pojawia się u kotki dopiero po porodzie. Kotka nie pragnie mieć potomstwa, nie czerpie także przyjemności ze stosunku płciowego – wręcz przeciwnie, ze względu na budowę prącia kocura, jest on dla niej bolesny.
Kastracja to dłuższe życie kota w zdrowiu oraz twój udział w walce z kocią bezdomnością. Walczmy z tym!
Ładuję...