Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani leczenie trwało długo, bo aż 6 tygodni ale za to jakie efekty :)
Alinka widzi, nie ma zrostów na oczkach, jedyne co jest pozostało to czasem łzawi jej jedno oczko. Ale przy tym, że mogła wogóle nie widzieć to pikuś.
A teraz najlepsza wiadomość Alinka ma dom oto ona :)
Alinka razem z rodzeństwem trafiła pod skrzydła fundacji kilka dni temu.
W Gdyni na Obłużu, gdzie w zeszłym roku wysterylizowałam spore stado, przyszła nowa kotka i powiła 5 kociąt... Z uwagi na kiepską pogodę kociaki nabawiły się zaawansowanego kociego kataru. Byłam tam, by ją złapać, nie wiedziałam wtedy nic o kociakach.
Jednak gdy je ujrzałam, serce mi zamarło... Kociaki były w kiepskim stanie, do tego przez katar nie czuły już jedzenia. Szkieleciki... Jeden podszedł do mnie, prosząc chyba o pomoc. Bez wahania wzięłam go na ręce, a on usnął. Potem kolejne dwa potem kolejne dwa w tym Alinka- kotka ,która chyba straciła wzrok... Jej oczka to jedna wielka opuchlizna. Wszystko jest zaropiałe, czerwone i nie widać gałek ocznych. Wszystko, co mogę, robię w domu, by oszczędzić na wizytach u weta, mam już cały zestaw leków i preparatów dla nich. Co 2 godziny jedne krople, potem maść i tak cały dzień....
Do tego Alinka nie czuje zapachu, nie chce jeść sama, a raczej nie może, gdyż na języczku ma nadżerki, które powodują ból....
Długa droga przed nami, walka o ich oczka i życie, bo kociaki są dość słabe...
A was muszę ponownie błagać żebyście nam pomogli.❗Pilnie potrzebna karma mokra i żwirek. Ale przede wszystkim środki na ratowanie ich życia i zdrowia. Dziękujemy!
Ładuję...