Stareńka Aliszja prosi o pomoc w chorobie

Są takie psy jak Aliszja, które nie maja szczęścia w życiu. Całe ich życie to pasmo samotności wśród ludzi i psów. Stareńka Aliszja nie zaznała miłości, nawet się o nią nie otarła. Nigdy nie miała domu, nikt jej nigdy nie przytulał, rosła jak mały jeżyk, samotnie.

Ponad 10 lat na podlaskiej wsi w jednym azylu, a od dwóch lat w azylu w Mikołajewie. Aliszja ma 12 lat, niedoczynność tarczycy, suche powieki i brak chęci do życia. Robimy, co w naszej mocy, aby uprzyjemnić jej czas spędzany w azylu,  nauczyła się chodzić na smyczy, mając 10 lat, ale spacery nie sprawiają jej przyjemności, idzie, bo idzie, nie wącha, nie rozgląda się, łepek zwieszony, czujna. Nie poddajemy się, wierzymy, że to się zmieni.

Zrobiliśmy Aliszji komplet badań, RTG, dobrane ma leki, walczymy o każdy dzień.

Zwracamy się do Państwa z gorącą prośba o pomoc  w opłaceniu faktur. Serdecznie dziękujemy za każda podarowaną złotówkę.