Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
15 czerwca 2023 - To już 10 dni od operacji skrętu żołądka u Amala. Niby wszystko dobrze, ale dwie operacje w tak krótkim czasie mocno go osłabiły. Bardzo schudł. Do tego zaczęły bardziej boleć łapy, a z podaniem Libreli trzeba się trochę wstrzymać.
Ostatnia doba była z tych gorszych... Wczoraj U Amala po porannym karmieniu doszło do skrętu żołądka... Normalnie zjadł swoją porcję jedzenia, położył się, bo taki ma nawyk po jedzeniu (akurat u dużych psów bardzo pożądany), a po 1,5 godziny zaczął się skręcać.
Mam sporo wiedzy w tym temacie i kiedy zauważyłam cieknącą mocno spienioną, białą ślinę z pyska wiedziałam, że zaczyna dziać się to najgorsze. W ciągu kilku minut był już w samochodzie. Międzyczasie obdzwaniałam lecznice w Krakowie. W Dr Hau zgodzili się operować. Amal to spory pies, prawie 65 kg. Potrzebny był dobry chirurg i odpowiednia asysta. Nie myliłam się...żołądek był zupełnie skręcony, ale szybka reakcja skutkowała pomyślnym zakończeniem operacji.
Najgorsze było, że lecznica Dr Hau nie dysponuje teraz szpitalikiem i musieliśmy go zabrać. Ryzyko przewożenia go na noc do przytuliska było duże, bo operacja skrętu żołądka należy do tych obarczonych dużym ryzykiem. Obdzwanialiśmy wszystkie lecznice całodobowe w Krakowie i żadna nam go nie przyjęła z uwagi na jego gabaryty. To było straszne... Pies w samochodzie, późny wieczór, w głowie pełno myśli o ryzyku powikłań pooperacyjnych i zero poczucia bezpieczeństwa. Nie udało się go nigdzie umieścić więc przyjechał do Łętkowic.
Noc mam w plecy...ale jest dobrze. Amal jest stabilny. Pierwszą dobę mamy za sobą, ale jeszcze się nie cieszymy. Pozostały dwie, w czasie których może zdarzyć się wszystko... To niesamowicie twardy pies, pomimo że starszy i ogromny panikarz... Trzyma się chłopak dzielnie, a przecież nawet nie ma dwóch tygodni od poprzedniej operacji usunięcia śledziony z krwawiącym guzem i teraz drugi raz cięty brzuch. Wredny ten los...
Ratowanie jego życia to ogromne koszty. Sama operacja to 4200 zł.
Dojdą koszty wizyt kontrolnych, kroplówek i leków. Mam nadzieję, że zmieścimy się w 7 tys i na taką kwotę utworzona została zbiórka. Pomóżcie kochani!
Ładuję...