Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Oto faktury. Suni niestety nie udało się uratować. Po tygodniu odeszła :(
Amelka trafiła do nas jako ofiara kata, który porzucił jej poranione ciałko zawinięte w szmatę. Sunia w przytulisku nie mogła się ruszać i bała się ludzi. Zabraliśmy ją, by wymazać z jej smutnych oczu ten żal i pokazać, że jest cudowna i warta pokochania.
Obietnic padło wiele. Jednak, gdy tylko do nas przybyła, okazało się, że niekoniecznie będziemy mieć czas, by je spełnić. Amelka ma babeszjozę i walczy o życie. Jest psem jednym z bardzo wielu podzielających marny psi los. Jednak dla nas jedyna i chcemy walczyć o jej życie.
Chcemy jej dać wszystko, czego na pewno dotąd nie miała... Przyjechała brudna, jak żaden pies ze schroniska. Z masą kleszczy. Z masą blizn. Te największe chyba ma na duszy. Nie pozwolimy by odeszła tylko z nimi. Ona musi żyć. Teraz gdy czeka na nią wszystko, ona o to życie musi walczyć z prozaiczną chorobą.
Jednak każdy dzień jej leczenia to ogromne koszty. Już pierwsza wizyta w klinice to było ponad 500 zł! Pomóżcie. Nie nam - Amelce...
Amelka miała transfuzję krwi, dzięki Najce - obie sunie na zdjęciu niżej:
Ładuję...