Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani mamy kolejne cudowne wieści😍😍
Pamiętacie biednego, chorego Amorka?
Amorek już nie musi się martwić że zmoknie, zmarznie, że zabije go zaawansowany koci katar, albo inna choroba. Nie musi czekać aż ktoś rzuci mu cokolwiek do jedzenia. Amorek jest już przeszczęśliwym kocurkiem i mieszka z kochającą go Panią bezpieczny i zdrowy w ciepłym domu 😁😁
Dziękujemy wam za tak ogromne wsparcie na ratowanie jego życia i zdrowia 😘
Dziękujemy także nowej opiekunce Amorka za adopcje i dalszą opiekę nad nim ❤️
Oczka ma piękne i coraz odważniej poznaje świat. Ufa swojej Pani i z każdym dniem`okazuje to bardziej.
Cieszymy się, że wspólnie uratowaliśmy kolejne, cudowne stworzenie.
Kociak został znaleziony pod sklepem w jednej z kaszubskich wsi. Przychodził tam, a dobrzy ludzie rzucali mu i jego siostrom ludzkie jedzenie. Nawet był szczęśliwy. On jeden z całej czwórki umiał dziękować człowiekowi, podchodząc blisko, dając się głaskać i mrucząc. Niestety, brak odpowiedniego, kociego pokarmu i brak schronienia sprawiły, że zachorował. Zaczął coraz gorzej widzieć, coraz gorzej się czuć.
Pewnego razu jedna z osób, która dokarmiała młodzika, poprosiła nas o pomoc. Cóż było robić? To przecież taki cudowny kocurek, prawdziwy Amorek. Trafił do lecznicy, gdzie za jakiś czas będzie oczekiwać na dom, bo takiego cudaka już nie wypuścimy na dwór.
Teraz on musi zebrać na pobyt w lecznicy, wyżywienie, antybiotyki, suplementy wzmacniające, krople do oczu, badania, odpchlenie, odrobaczenie, później na kastrację, szczepienie i zaczipowanie.
Trzeba mu sprawdzić ząbki, uszy i wyleczyć ze wszystkiego tak, żeby dać mu szansę na nowe życie, w zdrowiu, cieple, z pełną miseczką. Amorek zasługuje na tę szansę, więc w jego imieniu pięknie prosimy o wsparcie. Liczy się każdy, nawet najmniejszy gest, bo i on przybliża Amorka do szczęścia.
Ładuję...