Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu Angorka vel Czesia chcielibyśmy podziękować wszystkim Darczyńcom - bez Was diagnostyka MRI byłaby niemożliwa. Obecnie Angorek ma się lepiej, niestety skrzywienie głowy nie ustąpiło po antybiotykoterapii. Najważniejsze jednak, ze ustąpiły inne dolegliwości: wymioty, zachwiania równowagi i ból.
Angor będzie kotem szczególnej troski, a jego stan zdrowia musi być obserwowany.
Serdecznie dziekujemy! Z Wami możemy wszystko 🐾❤️🐾
Angor stoczniowy to nasz były podopieczny. Kocur wcześniej został podrzucony na tereny byłej Stoczni Gdynia. Postanowiłyśmy go zabrać. Długowłosy kot bardzo źle sobie radzi w takiej przestrzeni. Każdemu zwierzakowi jest trudno, jednak zachowanie higieny z długim futrem jest jeszcze trudniejsze. Ostatecznie Angor trafił do dobrego domu stałego.
Ładnie się zadomowił, ma tam swoją kocią przyjaciółkę. Niestety Pani, która go adoptowała, straciła w efekcie pandemii pracę. Była pracownikiem rehabilitacyjnym. Radzi sobie z bieżącymi potrzebami swoich podopiecznych, ale konieczność jednorazowego wydania sporej sumy na badanie ją przerosła.
Naszym statutowym celem jest pomoc zwierzętom bezdomnym i wolno żyjącym kotom, ale w końcu Angor to nasz były podopieczny, więc nie możemy odmówić. Choroba Angora zamanifestowała się niespodziewanie. Nagle stracił apetyt, równowagę ciała, zaczął się chować. Został wstępnie zbadany, ale badanie krwi nic nie wykazało. Natomiast zauważono u niego oczopląs, lekkie skrzywienia głowy, słowem objawy neurologiczne. Zalecono wykonanie bardziej specjalistycznego badania, tj. rezonansu magnetycznego. Podejrzenia co do rodzaju schorzenia były bardzo niepokojące!
Badanie rezonansem magnetycznym wykonano w Szpitalu Krzemińskiego w Gdańsku. Nie mogliśmy czekać! Konieczne było działanie!
Z badania wynika, iż Angor cierpi na zapalenie ucha środkowego. Ma przebitą błonę bębenkową i płyn w jego wewnętrznej części. Badania płynu zostały wysłane na posiew. Tymczasem kot dostał konieczne leki. Po wynikach posiewu leki będą celowane. Stan kota powoli się poprawia: wrócił mu apetyt!
Pozostałe leczenie finansuje Angorowi jego opiekunka, jednak MR - z racji wysokich kosztów - chcielibyśmy pomóc jej sfinansować. Bardzo Was prosimy o pomoc! Angor ma przed sobą jeszcze długie życie. Chcielibyśmy, żeby było szczęśliwe i w zdrowiu. Gorąco dziękujemy z każdą pomoc!
Ładuję...