Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za każdą podarowaną złotówkę. Wydatki się nie kończą..., ale działamy dalej z nadzieją, że nie zapomnicie o naszych podopiecznych. Lista najbardziej potrzebujących jest niestety długa.
Ta zbiórka jest jedną z tych, które najbardziej chciałoby się już zakończyć, wraz z serią nieszczęść, których dotyczy.
Lima i Tulon odeszli, ale zostały do zapłacenia rachunki w klinice. Murka przeszła sterylizację, a przy okazji okazało się, że prawdopodobnie będzie konieczna poważna operacja ucha. Ramzes po płynie w osierdziu pod stałą kontrolą lekarza.
Dlatego stale prosimy o wspieranie Duchowych psów i dziękujemy za każdą złotówkę, bo za nią idzie też dobra myśl. Dziękujemy.
Po Bubu, Holy, Murce (z tymi ostatnimi już na szczęście lepiej), okazało się, że Ramzes ma płyn w osierdziu. Zrobiliśmy badania krwi, płyn został spuszczony, dostał pierwsze leki, czekamy na wyniki badań, a potem kolejne badania. Tulon walczy, ale jest w stanie krytycznym, nowotwór przystąpił w ostatnich dniach do gwałtownego ataku. Amo kuleje - też prawdopodobnie daje o sobie znać nowotwór. Zora ma niepokojące zmiany - przed nią kolejne badania. Ciastek w czwartek jedzie do Warszawy na operację zerwanego więzadła... Nawet po innych psach widać, że sytuacja jest poważna - wybaczają chorym zachowania, na które zwykle reagowałyby przynajmniej warknięciem.
Badania, leki, zabiegi kosztują niemało... Przyjaciele, wiecie, że Duch stara się zapewnić starym, chorym psom jak najbardziej komfortowe i godne warunki - w zdrowiu i w chorobie. Pomóżcie nam w tym, prosimy w ich imieniu!
Ostatnie dwa tygodnie są dla Ducha czasem próby. Zaczęło się od Limki, która jest w coraz gorszej formie i nie jest już w stanie podnosić się. Postawiona, ma kłopoty z chodzeniem. Potem była Holly, która nagle mocno osłabła i nie była w stanie utrzymać się na łapach.
Wyniki nie wykazywały absolutnie nic. Kolejne testy na choroby odkleszczowe również nic, rtg nic, a pies był zupełnie bezwładny. Po trzech dniach walki o życie, Holly doszła do siebie i już pędzi na spacery, je, biega i tryska energią... Niestety, jak z Holly było lepiej, to okazało się, że z Tulonem i Murką jest źle. Tulon, tak jak podejrzewaliśmy po pierwszych badaniach, ma nowotwór. Musi być natychmiast operowany, ponieważ jeden z guzów zamyka przepływ pomiędzy jelitem a żołądkiem. Udało się na cito umówić w Warszawie zabieg na dziś na 13, więc tak naprawdę za chwilę będzie otwierany.
Murka ma babeszję i również walczy o życie. Bubu od dwóch dni nie jest w stanie się podnieść. Podobnie z Blumak, która była właśnie na konsultacji u ortopedy. Bluma też nie wstaje, bo wysiadł jej kręgosłup. Wczorajszy dzień przyniósł dodatkowe tragiczne informacje z zewnątrz. To wszystko dużo. Za dużo.
Niestety finansowo to też bardzo dużo, dlatego będę ogromnie wdzięczna za każdą złotówkę podarowaną na ich leczenie.
Ładuję...