Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Aron wyszedł zwycięsko z walki z babeszjozą, choc było cięzko
musiał mieć transfiuzję ktwio, długie leczenie..
dziekjję za pomoc i za kciuki
Aron dziękuję - Aron wraca do zdrowia po babeszjozie
ale rachunki niepopłacone
pomózcie, proszę
Aron się nie poddaje, a my razem z nim
wydaje się, że leczenie przyęosi efekty. Aron zaczął jeść.
Niestety koszty rosną. Prosze o pomoc
Aron jest po transfuzji
codziennie 2x u weta - kroplówki, wzmacnianie, antybiotykoterapia..
Wydaje się, ze nerki pracują, gorzej z wątrobą
no i nie je - już cały tydzień, jest słabiutki
proszę o dobre mysli, kciuki i choć najmniejsze wpłaty
bardzo nam trudno
Aron jest fantastycznym psem. Duży, silny, majestatyczny, ale równocześnie opiekuńczy dla wszystkich innych podopiecznych fundacji. Każdy chory, zraniony malec uwielbia spędzać z nim czas. Aron asekurował już niejednego psa i kota, doglądał potrzebujących podczas ich rekonwalescencji, ale teraz to niestety on potrzebuje pomocy.
Aron najprawdopodobniej pochodzi z pseudohodowli. Trafił do Runy jako szczeniak, wycieńczony, wychudzony, bez sił, miał nawet problemy z chodzeniem. Pierwszą walkę o jego życie udało mi się wygrać. Nie było to proste, biegałam do lekarzy, podawałam suplementy, ale się udało. Aron kocha ludzi, szczególnie kobiety, jest wspaniałym przyjacielem.
Bardzo Was proszę, pomóżcie mi wygrać drugą walkę o jego życie. Nie pozwólmy, żeby babeszjoza odebrała tego wspaniałego, miłego i mądrego psa. Wpłać chociaż symboliczną kwotę, która umożliwi mi jego leczenie - wizyty u weterynarzy, leki. Wierze, że damy radę i pokonamy to świństwo, które go zaatakowało i odebrało mu siłę, energię, a dostarczyło bólu i cierpienia! 🙏
Ładuję...