Artek z Ukrainy - uciekł przed wojny, obojętności

Artek trafił do nas z Ukrainy. Zobaczyliśmy jego zdjęcie i błagania o ratunek,  zgodziliśmy się pomóc, nie mogliśmy przejść obojętnie... Zobaczcie sami....

Jak bardzo musiał cierpieć? Jaki ból odczuwał? Nigdy się nie dowiemy. Czy Artek jest ofiarą wojny? Czy to ofiara obojętności człowieka? To już teraz nie jest ważne... Najważniejsze, że Artek jest bezpieczny, najważniejsze, że wdrążono leczenie i pies ma szansę na  powrót do zdrowia i życia bez bólu.

Artek przyszedł do nas chudy, zarobaczony i wyłysiały. Uszy zainfekowane. Dodatkowo po kilku dniach pojawił się kaszel kenelowy :( Artek wciąż walczy  o powrót do sił.

Artek musi mieć dodatkowo kąpiele w specjalnym szamponie. Dzielnie znosi każdy zabieg!

Zrobimy wszystko, żeby stanął na nogi, a jego życie zmieniło się o 180 stopni. Wszystko będzie możliwe tylko dzięki Wam! Pomóżcie Artiemu odzyskać życie!