Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wpłaty na rzecz operacji Artemis. Koteczka jest po kolejnej kontroli ortopedycznej, gdzie na ten moment nadal ma się wszystko zrastać i kolejna operacja będzie miała miejsce zapewne dopiero w styczniu. Dzięki Wam mamy już odłożone na to środki, bo koszty na pewno będą znowu horrendalne. Dziękujemy, że jesteście z nami i Artemis! <3
Powiedzieć, że ten rok jest pechowy, to jakby nic nie powiedzieć. Ten rok przekracza wszelkie granice pecha, absurdu i bagażu doświadczeń. Doskonale wie o tym Artemis.
7 września, po wielu miesiącach przygotowań kotka przeszła poważną operację osteotomii miednicy. Wstawiono jej tytanowe płytki i implanty stabilizujące, które teoretycznie powinny być bardzo wytrzymałe i skuteczne. Niżej możecie zobaczyć model 3d uszkodzonej miednicy Artemis i samą Artemis po operacji.
Niestety, miednica kota, a zwłaszcza miednica, która była wcześniej pogruchotana jest słaba. Kości nie są wystarczająco wytrzymałe, by dać sobie radę z ciężarem kota i oddziałującymi siłami. Artemis zaczęła po operacji rehabilitację.
Podczas kontroli pooperacyjnej okazało się, że mimo klatkoterapii i zachowania szczególnej ostrożności implanty się wyłamały. Konieczna była reoperacja.
Połamane implanty musiały zostać usunięte. W ich miejsce, by ustabilizować miednicę, wstawiono mocne śruby. Klatkoterapia rozpoczęła się na nowo, wróciliśmy na rehabilitację.
Niestety, tylna łapka Artemis stała się częściowo bezwładna. W sytuacji obrzęku pooperacyjnego była szansa, że jest to stan przejściowy. Po kilku dniach łapka stała się trochę bardziej sprawna, ale nie w stopniu, który by nas uspokoił. Podczas kolejnej już kontroli, tym razem po reoperacji, na zdjęciu RTG zobaczyliśmy coś, co usunęło nam grunt spod nóg.
Śruby stabilizujące owszem wytrzymały, ale nie wytrzymała kość poniżej, na której wcześniej osadzony był implant. Artemis ma oderwaną od miednicy łapkę, dodatkowo kości miednicy przesunęły się, ponownie zwężając kanał, którego poszerzenie było pierwotnym celem leczenia operacyjnego. Jesteśmy załamani.
Przed Artemis trzecia już operacja w ciągu niewiele, bo ponad miesiąca. Walczymy o jej sprawność i komfort życia. Pierwszą operację oraz pierwszą turę rehabilitacji udało się opłacić dzięki Waszej pomocy. Teraz przytłoczyły nas koszty dwóch kolejnych zabiegów i rehabilitacji, która będzie musiała być podjęta na nowo. Artemis jest dzielna, obiecaliśmy jej, że zrobimy wszystko, by było dobrze. Po raz trzeci paraliżuje nas strach...
Kolejne implanty, jeżeli też zostaną wykorzystane, to ogromny koszt za sztukę - tutaj zbieramy na poprzednią operację i kolejną reoperację. Bardzo prosimy Was o wsparcie. Artysia błaga o pomoc!
Ładuję...