Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nie tak miała zakończyć się ta historia...
Pozwoliliśmy Bąblowi przejść za tęczowy most... stan zdrowia się poprawiał aż nagle nastąpiło załamanie - znów przestał jeść i wstawać. Wyniki niestety pogorszyły się dramatycznie. Jedyna choć na prawdę łamiącą nam serce decyzją była pomoc i ulga w bólu. Niestety nie było możliwości pomocy, załamanie nerkowe pojawiło się nagle i przebiegło bardzo ostro.
Dzięki Wam Babel dostał szanse, nie odszedł samotnie, nie zamarzł gdzieś w krzakach, odszedł z godnością, kochany przez nas mimo ze znaliśmy się tak krótko. Pozostaje zal i pustka. Biegaj szczęśliwy, bez bólu Babelku.
Pozwoliliśmy Bąblowi przejść za tęczowy most... stan zdrowia się poprawiał aż nagle nastąpiło załamanie - znów przestał jeść i wstawać. Wyniki niestety pogorszyły się dramatycznie. Jedyna choć na prawdę łamiącą nam serce decyzją była pomoc i ulga w bólu.
pozostala faktura do spłaty - 900 zł
łącznie potrzeba 2700 zł
nie tak miała się skończyć ta historia... jednak był kochany, nie odszedł sam, nie zamarł leżąc w krzakach - nie żałujemy ze do nas trafił - jednak prosimy Was o pomoc w spacie faktury
To bardzo trudne bo wierzyliśmy do końca ze się uda
Kocurk od ponad dwóch tygodni w szpitaliku! Widać poprawę! Prosimy wręcz błagamy o pomoc! Koszty będą ogromne!
Badania, specjalistyczna karma + pobyt w szpitalu
Znaleziony na ulicy, z krwawiącą mordką. Tak zaczęła się ta smutna historia... W szpitaliku, w którym przebywał, okazało się, że krew z pyszczka to wypadające zęby, a poważniejszy problem z nerkami nie był widoczny gołym okiem. Kocurek wymagał specjalnej opieki i podawania kroplówek. Gdy wyszedł ze szpitalika i trafił do naszej kociarni, okazało się, że towarzystwo większej ilości kotów mu nie służy. Powrót na ulice to pewna śmierć...
Zaczęła się batalia o dom tymczasowy - niestety nikt nie chciał chorego kota - problem i czas w kociarni się wydłużył, a stan kota bardzo pogorszył.
Dzisiaj kocurek jedzie kolejny raz do kliniki całodobowej - musi mieć podane specjalistyczne leki na anemie. Kocurek przestał jeść - możliwe, że pogorszyły się wyniki i to 3 dni przed tym jak miał trafić do domu tymczasowego, który w końcu udało się odnaleźć!
Bąbel jest przekochany, uwielbia się tulić. Gdy był jeszcze w lepszym stanie, kochał jeść! Chciał żyć! Teraz chcemy zawalczyć by przy pomocy szpitalika i domu tymczasowego przywrócić mu chęć do życia! To młody 6-letni kocurek - to nie czas na niego! Prosimy, a wręcz błagamy o pomoc dla chłopaka!
Ładuję...