Baki Walka o Życie

Czasem pomoc nadchodzi w ostatnim momencie, kiedy życie i śmierć stają ze sobą do walki o psa, czy kota. W przypadku Bakiego to był ostatni moment, bo w jego brzuchu źle się działo.

Baki ma 5 lat, jest przepięknym, cudownym Owczarkiem Długowłosym.

Domy powinny się o niego bić, ale nie biją, bo Baki jest bardzo chory. Przed nim ciężka operacja jelita grubego, w tej chwili jest diagnozowany, a rachunek  za badania to już 1000 zł .

Ma w jelitach coś, co przypomina glinę, ma chory pęcherz (podejrzenie kamieni ) i ma problemy z wypróżnianiem się, napina się i nie jest w stanie się załatwić, a kiedy się mu to uda, to wyje z bólu, a kupa wyskakuje z niego jak z torpedy. Prawdopodobnie ma przepuklinę okołoodbytową, ma też podejrzenie końskiego ogona, wszystko będziemy uzupełniać w miarę wiadomości z kliniki, w której Baki przebywa.

Baki mimo piękna nie miał do tej pory szczęścia, zostawiony sam sobie przez człowieka, który miał się nim opiekować i być najlepszym przyjacielem. Głodował, dokarmiał go sąsiad, ale co kilka dni, rzucając Bakiemu jedzenie przez płot, wprost na ziemię. Kiedy sąsiad nie przychodził, Baki zjadał ziemię, na która spadało jedzenie, bo tak był głodny :(

Czy teraz człowiek też go zawiedzie, czy zostawi bez pomocy? Błagamy, błagamy, pomóżcie nam zdiagnozować i leczyć Bakiego. Czy on nie ma prawa, by w końcu normalnie żyć? Prosimy, nie zostawiajcie go samego z bólem, strachem i niepewnością.