Opowieść Wigilijna Balbinki!

Dzień przed Wigilią każdy dom wypełnia się krzątaniem i radosnym oczekiwaniem. Uroczysta wieczerza, choinka, prezenty, atmosfera radości, ciepła i miłości. Taki też z pozoru był dom Balbinki. Z jednym wyjątkiem.

W ten przedświąteczny dzień rodzina suczki postanowiła się jej pozbyć. Balbinka właśnie wykarmiła szczenięta, na które jej opiekunowie mieli chętnych. Balbinka stała się zbędna. Jej dzieci trafiły do domów jako prezenty świąteczne. Intensywnie szukano sposobu, aby się jej pozbyć. Nikt nie chciał dwuletniej suczki, co innego słodkie, małe szczeniaczki. Właściciele postanowili ją uśpić. Weterynarz odmówił eutanazji zdrowego zwierzaka.

Bardzo poruszył nas dramat niechcianej Balbinki. Brakuje nam miejsc dla zwierząt, brakuje środków na ich leczenie i utrzymanie. Mimo to nie mogliśmy pozostać obojętni. Trzeba było działać, zanim znajdzie się ktoś, kto jednak uśpi zdrową, młoda suczkę, albo wpadnie na pomyśl innego sposobu pozbycia się kłopotu.

Balbinka jest w tej chwili w hotelu dla zwierząt. W jednej chwili straciła dom, to nie był dobry dom, ale jedyny, jaki znała. Straciła ludzi, jej wzrok szukający oparcia w kobiecie, która ją oddawała, nie da się opisać. Straciła w tym samym momencie swoje dzieci. Cały jej świat zawalił się w tej jednej chwili.

Balbinka jest apatyczna, smutna, przerażona i przeraźliwie tęskni. Nie rozumie, co się stało, ale żyje, a jeśli jest życie to jest nadzieja. Zrobimy wszystko, żeby posklejać jej połamane psie serduszko. Balbinka jest bezpieczna. Została odrobaczona, leczone są jej uszka ze stanem zapalnym. W planach jest zabieg sterylizacji i szczepienia.

Hotel, w którym suczka jest od 23 grudnia to wspaniałe miejsce, gdzie wielu naszych podopiecznych rozpoczęło drogę po nowe, lepsze życie. Balbinka potrzebuje wsparcia na opłacenie hoteliku, na opiekę medyczną, szczepienia, wyżywienie i zabieg kastracji. Błagamy dla Balbinki o pomoc. Zróbmy razem wszystko, aby odmienić jej los, aby na nowo uwierzyła w ludzką miłość.

Serdecznie dziękujemy.