PILNE! Złamanie, paraliż, ból i brak pomocy... Balcerek zbiera na ratunek

Zbiórka zakończona
Wsparło 235 osób
6 002 zł (100,03%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Maja 2024

Zakończenie: 30 Czerwca 2024

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
27 Czerwca 2024, 16:57
U weta

Jak widzicie, Balcerek cieszy się wizytami u weta

Pokaż wszystkie aktualizacje

19 Czerwca 2024, 14:05
Czerwiec 2024

Jest nadzieja. Leczenie trwa już długo, ale u Balcerka wreszcie pojawiło się czucie w łapce!
Słabe, ale zawsze coś.
Teraz musimy wejść na etap konkretnej rehabilitacji.
Może ktoś zechciałby pomóc?
Niewiele już brakuje

Każdemu, kto wsparł i wesprze,
serdecznie dziękujemy ❤️

Balcerek wreszcie - po wielu absurdalnych perypetiach - trafił pod naszą opiekę. Niestety stan psiaka jest zły - ma złamane żebra, tuż przy stawie barkowym, do tego bolesny paraliż łapki, anemia. I jeszcze podejrzenie odmy płucnej (co w takim przypadku nie jest zaskakujące). W momencie znalezienia miał na sobie około 50 kleszczy. Sytuacji nie polepsza fakt, że przez długi czas był utrzymywany bez właściwej pomocy medycznej, co w jego sytuacji takowa pomoc zdawała się być pilnie potrzebna, ale o tym poniżej. Na szczęście w tym nieszczęściu jest nadzieja. Psiak ma czucie w łapce, ale po wyleczeniu - zakładając, że się uda - konieczna będzie rehabilitacja.

Jeśli komuś Balcerek wydaje się znajomy, to słusznie. Psiak został znaleziony z wiszącą łapą w zeszłym tygodniu. To był - zdaje się - piątek. Sporo o nim było w mediach społecznościowych, jednak jego historia miała swój dalszy, smutny ciąg.

Gdy został znaleziony z wiszącą łapką na skraju lasu w czwartek wieczorem, pani Milena postanowiła pomóc psu - zajęła się transportem, dogadała się z właściwą gminą (bo to ona zajmuje się zwierzętami bezdomnymi), zorganizowała mu wizytę weterynaryjną na następny dzień, gdzie lekarz wyraźnie zaznaczyła, że pies potrzebuje specjalistycznej opieki i badań. Na chwilowe przechowanie przekazała psiaka pod opiekę pewnego stowarzyszenia (z litości nie podamy nazwy). Pani ze stowarzyszenia sama zdawała się nie być zainteresowana sprawowaniem opieki nad psem, argumentując to sytuacją finansową i odległością do specjalistów. Ok... Pani Milena odezwała się do nas.

Niestety owe stowarzyszenie utrudniało wydanie psiaka. Balcerek był przez nie przetrzymywany - a co najgorsze - bez właściwej pomocy medycznej, co tylko pogorszyło jego stan. W międzyczasie panie stwierdziły, że przejmują go pod swoją opiekę - na jakiej podstawie nie wie nikt, bo nie były osobami decyzyjnymi w jego sprawie. Nadal jednak nie wiązało się to z udzieleniem właściwej pomocy medycznej. W końcu pani Milenie udało się wyciągnąć psa i trafił do nas. Nawet nie skomentujemy postawy i zachowania przedstawicielek tej organizacji. Przypominamy tylko, czym w polskim prawie jest utrzymywanie zwierzęcia w stanie nieleczonej choroby...

Piszemy to również ku przestrodze. Wniosek jest taki, że pomagać też trzeba umieć. Zdecydowanie nie każdy powinien zajmować się zwierzętami. W tym przypadku pies był utrzymywany bez pomocy medycznej, która była pilna i zalecana, nie wiemy dlaczego. Wiemy natomiast, że przez to pies cierpiał dłużej a jego leczenie będzie trudniejsze.

Nam pozostaje teraz walczyć o zdrowie i sprawność Balcerka, dlatego prosimy o pomoc. Każdemu, kto zechciałby chłopakowi pomóc, najserdeczniej dziękujemy.

Badania Balcerka:

------------

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
23 zakończone zbiórki
Wsparło 235 osób
6 002 zł (100,03%)
Adopcje