Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Dzięki Wam Baryłka już w Nowej Studnicy. Ludzie wykorzystali go do cna, całe życie pracował w szkółce, w hipoterapii. Latami zarabiano na jego grzbiecie, a gdy się zestarzał, sprzedano go jak stary mebel.
Ten starszy kucyk ma na boku narośl, najprawdopodobniej to tłuszczak. Trzymajcie kciuki, żeby diagnostyka weterynaryjna nie wykazało czegoś poważniejszego.
Moi Drodzy, ogromnie dziękujemy za uratowanie Baryłki przed okrutnym losem.
Jesteśmy, z Baryłką na czele, wdzięczni za Wasze serca.
Dziękuję, że jesteście ❤️❤️❤️
Przepraszam za kolejne wiadomości z prośbą. Miałem nadzieję, że mały Baryłka, którego wykup nie jest bardzo drogi, uzbiera potrzebną na dziś kwotę. Że będę mógł Wam napisać, że jest bezpieczny. Ale niestety nie udało się. Dziś termin spłaty, a wciąż wiele brakuje.
Ostatnie dni są bardzo trudne. Zbiórki stoją, a zwierzaków czekających na ratunek jest wiele. Bardzo Was proszę, jeśli macie jeszcze do mnie odrobinę cierpliwości, pomóżcie spłacić małego Baryłkę. To starszy dziadeczek, wykorzystany i porzucony. Mimo tego jak go potraktowali ludzie, jest bardzo, bardzo miły do ludzi. To chodząca, pełna miłości, przylepa. Proszę o pomoc dla Baryłki.
Nie mam słów by wyrazić swoją wdzięczność, bo dzięki Wam udało się zebrać zadatek na stareńkiego Baryłkę i nie pojedzie on najbliższym transportem do rzeźni. Dostaliśmy czas do środy na rozliczenie się za niego w całości.
Baryłka ma na lewej łopatce dużą, odstającą zmianę wielkości piłki do tenisa, jeśli się uda go wyrwać z rąk handlarza, będzie wymagał diagnostyki.
Proszę pamiętajcie o nim, czas szybko leci, a termin za kilka dni.
Szanowni Państwo, brakuje mi już słów, by prosić o pomoc. Wiem, że możecie mieć dość. Uwierzcie proszę, że gdybym miał gdzie się zwrócić o ratunek, zrobiłbym to. Ale dziś nie mam. Bo choć dla wielu koni udało mi się znaleźć prywatne ręce, to na stare kucyki nigdy nie ma chętnych.
Oto Baryłka. Spotkałem go u handlarza, u którego byłem się rozliczyć. Stał uwiązany pod wiatą. Kręcił się, wodził zagubionym wzrokiem po podwórzu i potrząsał nerwowo głową. Był przerażony. Zapewne nigdy nie spodziewał się, że trafi w takie miejsce, nie chciał też być stary ani kulawy. A już na pewno nie chciał być zabity w ubojni, a właśnie taki koniec go czeka.
Spytałem o Baryłkę, podobno całe życie pracował w szkółce i w hipoterapii. Z jego grzbietu korzystało wiele dzieci. Latami uczył, pomagał i zarabiał na ludzi. Ale zestarzał się, zaczął wymagać leczenia i lepszej opieki, więc wymieniono go na młodszego. A to wszystko zgodnie z prawem i sumieniem właścicieli.
Szanowni Państwo, mały Baryłka jest wystarczająco tłusty, by pojechać na ubój. Nie będzie pasiony przez następne tygodnie, transport zaplanowany jest na ten tydzień. Uprosiłem handlarza, żeby dał mu szansę. Żeby mi dał szansę na pomoc.
Nie, nie obiecałem, że wrócę, bo nie wiem, czy będziemy w stanie zebrać 1800 zł zaliczki. Jeśli transport Baryłki do rzeźni ma być odwołany, w czwartek muszę tę kwotę wpłacić. Baryłka nie jest ani młody, ani zdrowy. Nie ma dobrego pochodzenia, nie urodzi źrebaka, nie da zarobku. Nie przewiezie Cię ani nikogo innego. Jeśli pomożesz, on nie będzie w stanie w żaden sposób Ci się odwdzięczyć.
Nie podziękuję, bo nie ma jak. Ale będzie żył. To najważniejsze. Dajmy mu szansę, bardzo proszę. Nie zostawiajmy staruszka samego.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...