Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogromnie dziękujemy za każdy grosik dorzucony do skarbonki Batorego. Chłopak po leczeniu wrócił do siebie, tam, gdzie dzikusek czuje się najlepiej. Dziękujemy za szansę dla niego! Za wrażliwość na los niczyjego zwierzaka z ulicy.
Kocur Batory mieszka w centrum Gdyni. Stołuje się regularnie u tej samej pani. Jest dzikuskiem, ale nie ucieka, nie warczy i nie syczy. Jest łagodny i bardzo grzeczny. Przygląda się człowiekowi, jakby chciał odgadnąć jego zamiary.
Batory przyszedł do miski na śniadanie, tak jak robił to dotychczas. Jednak od razu było widać, że coś jest nie tak. Kocur zrobił parę kroków i przewrócił się. Próbował znowu iść i znowu przewrócił się na bok.... W dodatku jego głowa była bardzo przekrzywiona. Batory próbował jeszcze wskakiwać na budkę, ale chwiał się i przewracał... Wyglądało to koszmarnie...
Biedny Batory. Przez tyle lat droga, którą pokonywał przez centrum wielkiego miasta, nie sprawiała kocurowi kłopotu. Podawana z troską miseczka pełna jedzonka dodawała mu sił w zmaganiach z trudami codziennego kociego życia w mieście. Jednak do czasu. Batory jest coraz starszy, coraz mniej sprawny, teraz najprawdopodobniej potrącił go samochód. Batory nie zdążył przebiec na czas przez ruchliwą ulicę. Weterynarze podejrzewają wypadek komunikacyjny. Nie ma stu procent gwarancji, jednak niezależnie od tego – jest źle. Nie mogłyśmy zostawić przewracającego się Batorego na ulicy.
Chcemy ratować kocurka. W związku z objawami neurologicznymi Batory przeszedł szereg badań, w tej chwili przebywa w szpitaliku. Bardzo potrzebne jest Wasze wsparcie. Nie ma funduszy na opłacenie diagnostyki i dalszych działań - leczenia. Czy ktoś pomoże staruszkowi ? Czy ktoś zainteresuje się jego losem? Prosimy, nie bądźcie obojętni. Batory bardzo Was potrzebuje.
Ładuję...