Porzucony staruszek ma tylko jedną szansę - zabieg. Prosimy o pomoc...

Wsparło 95 osób
2 620 zł (74,85%)

Rozpoczęcie: 15 Stycznia 2020

Zakończenie: 3 Marca 2020

Godzina: 01:00

Bazylka nie ma już z nami... dziś rano już było bardzo źle. Iniekcje które otrzymał i na które była ta zbiórka tym razem zadziałay krótko. Bardzo któtko...miesiąć. .

Ale dziś rano byliśmy pewni że jeszcze się uda pomóc, że to pogorszenie to jeszcze nic, że lekarz znajdzie odpowiednie środki, że to nie jest jeszcze ten czas w którym ratunek nie istnieje. Spekulowaliśmy co mogło by zadziałać.. . co można by podać... To co usłyszeliśmy to było jak uderzenie obuchem w łep...stawom już nic nie jest w stanie wesprzeć, poziom bólu osiągnął pułap w którym nie pomogą żadne środki, w jamie brzusznej coś zaczęło się rozwijać. Medycyna nie jest w stanie już zapewnić komfortu -pozostaje cierpienie, życie w bezruchu, bez nadziei... A Ty Bazylku cierpienia w życiu miałeś już dość...

Gdy do nas przyjechałeś, byłeś wrakiem psa, zniszczony, wychudzony, przewracający się po kilku zrobionych krokach.Z rozpadającymi się stawami, ze zwyrodnieniami kręgosłupa. Nie wielu dawało Ci szanse, niewielu wierzyło że będziesz mógł chodzić. Ale udało się. Stanąłeś mocno na nogi a nawet sprawić że zacząłeś biegać...tak wtedy się cieszyliśmy- że możemy zapewnić Ci życie jakiego nigdy nie miałeś. Ze możesz mieszkać w domu, w cieple. Ze możesz spacerować po trawie kiedy tylko chcesz. Że zawsze Twój brzuszek jest pełny i niczego Ci nie brakuje...tylko dlaczego tak krótko? Za krótko by wynagrodzić Ci wszystko to, co zgotował wcześniej paskudny los..

Byłeś z nami 10 miesięcy. Mnóstwo osób było przy Tobie, wspierało Ci ę, kibicowało, cieszyło z każdej poprawy. Piesku, pamiętaj tylko ten czas. To co było wcześniej się nie liczy. Tam gdzie teraz hasasz, wspominaj swoje miękkie legowisko i ludzi z którymi byłeś co dzień i tych którzy z całych sił wysyłali Ci dobrą energię. Pamiętaj ogródek w którym się przechadzałeś, Koksa którego przeganiałeś... bo spotkamy się kiedyś na pewno... A Ty będziesz wesoły i zadowolony. Jak kiedyś...

Bardzo Wam dziękujemy za pomoc, za wsparcie, za wiarę. Dzięki Wam ten ostatni miesiąc życia Bazylka był dobry, bez cierpienia i bólu. Bardzo chcieliśmy że ten czas był dłuższy, o wiele dłuższy...los nam nie pozwolił.

Historia Bazylka opisana jest na naszym profilu FB "Człowiek i pies" w wydarzeniu "Bazyli-wrak owczarka. Potrzebna pomoc na leczenie i dom tymczas"

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
56 zakończonych zbiórek
Wsparło 95 osób
2 620 zł (74,85%)