Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zwracamy się z prośbą o pokrycie kosztów diagnostyki i leczenia powypadkowego kocura z Wągrowca. Prawdopodobnie został potrącony przez samochód lub ktoś bardzo brutalnie go potraktował. Kotu udzielono pomocy dopiero kiedy dobra dusza zaoferowała mu dom tymczasowy w Poznaniu. Pomoc w Wągrowcu polegała na wykastrowaniu go i zrobieniu testów na FIV i FeLV. Nikt go nie zdiagnozował. Trzy dni później, już w Poznaniu, Bazyl poczuł się gorzej. Na wizycie w klinice stwierdzono silną anemię, ślepotę, ból miednicy, płyn w jamie brzusznej. Koszty przekraczają możliwości finansowe jednej osoby, która o stanie kota nie wiedziała tak naprawdę nic. Morfologia wykonywana jest co kilka dni, by sprawdzać co dzieje się z krwią. Powoli krew wraca do normy, ale Bazyl cały czas wykazuje oznaki bólowe, nie wiemy czy to przez śrut, który utkwił tuż pod kręgosłupem czy przez jeszcze niezdiagnozowane urazy wewnętrzne. Niestety, po wykonanym usg, weterynarze podejrzewają chłoniaka.
Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia weterynaryjnego. Cieszymy się, że Bazyl przeżył największy kryzys, ale wiemy, że to nie koniec leczenia.
Tu Bazyl jeszcze w Wągrowcu, przed przyjazdem i leczeniem w Poznaniu - osamotniony i niewidomy z powodu odniesionego urazu.