Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Gabi jest członkiem naszej rodziny, to pięcioletnia sunia, która ma przed sobą jeszcze całe życie. Nasze rodziny i przyjaciele pokochali ją tak samo mocno, jak my. Zawsze chętna do zbaw z innymi psiakami, jak i z dziećmi.
Na początku naszej wspólnej drogi nie było za kolorowo. Gabi jako szczeniak została otruta, niejedno z was słyszało o podrzucaniu trutki w mięsie. Pamiętam, jakby co najmniej wydarzyło się to wczoraj... Ostatni wieczorny spacer. Gabi jak to Beagle nosek w ziemi, było ciemno, więc nie zauważyłam nawet, kiedy zjadła to paskudztwo. Walczyliśmy. Rokowania nie były dobre. Udało nam sie ją uratować. To był dla nas cud. Potem było już tylko lepiej, rosła w siłę, biegała, skakała była pełna energii zawsze.
Tak samo było tego dnia dokładnie, szłam na 14 do pracy, więc jak zawsze poszłyśmy na dłuższy spacer po śniadanku, pobiegać pobawić się. Szalała jak zawsze. Wychodząc do pracy jak zawsze się z nią pożegnałam. Odprowadziła mnie do drzwi, potem szła spać do swojego legowiska i czekała, aż któreś z nas wróci. Tego dnia mąż wrócił po 16 z pracy i pies już był zupełnie inny....
Gabi siedziała pod krzesłem i trzęsła się. Od razu mnie za alarmował, pytając czy nic się nie stało. Niestety, nie wiemy, co się działo przez te 2 godziny. Ale zaniepokojeni pojechaliśmy do lekarza.
Pierwszą diagnozę jaką usłyszeliśmy to "dyskopatia" - dostaliśmy leki na 9 dni niestety nie za bardzo pomogły - Gabi nadal się trzęsła, chodziła powolutku robiąc garba.
Zauważyliśmy również że zaczęła ciągnąć prawą przednią łapkę i ma problem, gdy chce stanąć, bo ta łapka się podwija.
Zdecydowaliśmy się na wizytę u innego lekarza, tam od razu skierowano nas na zdjęcia RTG. Pani doktor od razu zapytała nas, czy Gabi nie spadła z jakiegoś mebla lub nie miała jakiegoś wypadku, pytanie nas bardzo zaskoczyło oraz zaniepokoiło.
Dostaliśmy informację że Gabi ma uciski w kręgu szyjnym w dwóch miejscach. Dostaliśmy rozpiskę leków, zastrzyki i dużo recept. Zastrzyki pomogły na chwilę, Gabi robiła się weselsza i mieliśmy nadzieję, że będzie tylko lepiej. Założyliśmy jej również kołnierz, żeby trochę jej ograniczyć ruch. Łapka niestety była bez zmian, nawet na siedząco gdzieś jej uciekała na bok.
Skończyły się pierwsze zastrzyki, podaliśmy tabletki jednak efekt już nie był taki sam, wręcz było coraz gorzej. Pojechaliśmy na konsultację do kolejnego lekarza. Dostaliśmy informację że potrzebujemy zrobić rezonans, co sprawiło, że już zaczęliśmy się co raz bardziej martwić, bo koszta rosły.
Ostatnie pieniądze wydaliśmy na badanie rezonansem kosztowało nas to 900 zł.
Rezonans zrobiliśmy dokładnie w poniedziałek 5 marca, po badaniu pani doktor powiedziała nam, że jest nadzieja, że możemy ją uratować, ale potrzebna jest szybka operacja.
Koszt operacji = 2000 - 2500 zł + koszty rehabilitacji
Dokładnie usłyszeliśmy że Gabi ma " przepuklinę krążka c2-c3" i operacja musi być na już.
W miedzyczasie Gabi przestała już się poruszać, nawet nie prosiła na siku tylko jak leżała tak robiła siusiu. Dla każdego właściciela jest to tragedia, jeśli pies nie da rady wyjść i zrobić siku. Tylko podchodzisz co chwilę i sprawdzasz, czy nie trzeba zmienić podkładu pod psem, w dodatku jeśli to jest młody pies...
Jeżeli nie wykonamy operacji jak najszybciej, może dojść do martwicy kręgów. Ale my się nie poddajemy, chcemy walczyć o naszą przyjaciółkę.
Nigdy nie sądziłam, że spotka nas taki los, że będę musiała prosić innych o pomoc. Zazwyczaj to ja pomagałam... A teraz proszę Państwa o pomoc - każda złotówka to dla nas nadzieja, że Gabi wróci do wcześniejszego życia, że znów będzie pełną energii sunią, która kocha cały świat.
Proszę pomóżcie nam uratować naszą Księżniczkę! Za każdy dar serca będziemy Państwu ogromnie wdzięczni!
Ładuję...