Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Śmierć Belli była dla nas wszystkich ogromnym zaskoczeniem. Bella miała problemy ze stawami, ale wyniki krwi miała praktycznie idealne, badanie USG nie wykazało żadnych nieprawidłowośći, ogólny jej stan był naprawdę dobry. Myśleliśmy, że przed Bellą jeszcze sporo czasu... Aż nagle pewnego dnia po prostu się nie obudziła. Czujemy ogromny smutek, że Bella nie doczekała swojego własnego domu, miała bardzo ciężkie i smutne życie, myśleliśmy, że los jeszcze się do niej uśmiechnie, niestety nie udało się...
Bella była kochana przez swoją opiekunkę, odeszła nie mając własnego domu, ale nie odeszła jako pies niechciany czy niekochany.
Belluś, odpoczywaj w spokoju.
Bella trafiła do nas już jakiś czas temu, jest 11-letnią spokojna babcinką. Kiedy dostałyśmy sygnał o potrąconym psie - błyskawicznie zabezpieczyłyśmy sunię, okazało się, że ma złamaną miednice. Bella była w złym stanie, jedyne co mogłyśmy zrobić to czekać aż miednica się zrośnie, modliliśmy się też, aby Belka wstała.
I tak też się stało, Belka zaczęła powoli nabierać sił, aż w końcu wstała o własnych siłach. Przez jakiś czas z jej zdrowiem było wszystko ok.
Od niedawna jednak chodzi wolniej, jakaś smutniejsza... Coraz częściej zdarza jej się również brak kontroli nad wypróżnianiem się. Pojechaliśmy więc do kliniki, by sprawdzić, co się dzieje.
Badanie krwi wykazało niedoczynność tarczycy. Zrobiliśmy badanie USG - nie ma nic niepokojącego. RTG wykazało jednak poważny ucisk w kręgosłupie - dlatego właśnie Belka traci kontrole nad wypróżnianiem się. Z racji wieku jest też dość mocno ograniczona ruchowo.
Pojawiła się jedna z opcji iniekcji dostawowej, czyli podanie kwasu hialuronowego. Możemy również pozostać przy podawaniu trocoxilu. Będziemy jeszcze to konsultować. Trzeba wdrożyć leki przeciwbólowe, wspomóc prace stawów. Cokolwiek zdecydujemy, koszty już są spore, a samo wdrożenie leków będzie generowało ogromne kwoty.
Bella nie potrzebuje wiele, jest cichą, spokojną sunią, nie miała łatwego życia - 9 lat na łańcuchu, gdzież na tyłach domostwa.
Teraz my prosimy w jej imieniu, aby umożliwić jej resztę życia bez bólu. To tylko tyle, ale niczego więcej już jej nie możemy zapewnić. Poprawić maksymalnie jej komfort życia. Myślimy o cudzie dla niej, ze może jeszcze ktoś zadzwoni, ktoś, kto będzie mógł się nią zaopiekować, zaoferować legowisko w domu, i ciepły ludzki dotyk...
Realia są niestety, są, jakie są. Musimy was po raz kolejny prosić o wsparcie, o wsparcie, aby Belli starość była mniej bolesna i mniej smutna. Będziemy przeogromnie wdzięczne za każdą złotówkę!
Ładuję...