Bella nie ufa człowiekowi, bo to on ją skrzywdził. I teraz człowiek musi jej pomóc!

Bella w swoim kilkuletnim życiu przeszła bardzo wiele. Mimo że doskonale zna przytulisko, wciąż jest nieufna wobec człowieka i innych zwierząt. Większość czasu z własnej woli, spędza w swoim boksie w budzie, pomimo otwartych drzwi. 

To cud, że opiekunka zauważyła u niej jeszcze większy smutek i obolałość. Suczka nie chciała też jeść. Po wizycie w lecznicy i przeprowadzeniu niezbędnych badań okazało się, że Bella cierpi na rozlany ostry stan zapalny żołądka i jelita cienkiego. Zatrzymano ją w psim szpitalu i rozpoczęto intensywne leczenie. Niestety nasza płochliwa i zestresowana Bella nie mogła tam pozostać, bo bardzo źle znosiła pobyt w szpitaliku. Nie było szans na poprawę jej stanu i osiągnięcia optymalnego działania podawanych leków. Bella od miesiąca pozostaje w domu opiekunów, którzy w konsultacji z lekarzem weterynarii zajmują się jej leczeniem i troskliwą opieką. Większość kosztownych i bardzo trudno dostępnych w Polsce leków Bella przyjmuje we wlewach dożylnych.

Niestety, przedłużające się leczenie Belli przekracza już możliwości finansowe Fundacji. Dlatego zwracamy się o pomoc w finansowaniu jej leczenia. Wierzymy, że ten stan zapalny w układzie pokarmowym Belli uda się wyleczyć i z czasem ból minie. Dlatego nie można przerwać teraz tego procesu leczenia tylko z powodu braku środków. Musimy zrobić wszystko, aby leczenie Belli było kontynuowane do osiągniecia pożądanych efektów i parametrów.

Pomóżcie nam pomóc Belli w jej leczeniu. Liczy się każda złotówka! Kochani, walczmy razem dla Belli!