Lolek już po operacji! Dziękujemy!

Szanowni Państwo, kolejny zwierzak bardzo potrzebuje naszej pomocy. To Lolek, ma dom, ma ręce, które pogłaszczą, ma swój własny kocyk, miseczki pełne dobrej karmy i jeszcze wczoraj rano jego życie płynęło spokojnie, ale w jednej chwili to się skończyło... Lolek walczy o życie...

Lolka potrącił samochód, ma 10 złamanych żeber, stłuczone narządy wewnętrzne i pozrywane więzadła. W tej chwili jest pod opieką kliniki, by przeprowadzić operację nogi, jego stan musi być stabilny, a nie jest.

Lekarze robią co w ich mocy, by mu pomóc, i widzą dużą szansę na jego powrót do zdrowia, bo kot ma tylko 5 lat, jest zadbany i dobrze utrzymany więc organizm ma siłę, by tę batalię wygrać. Ale…

Konieczna operacja stabilizacji stawu kolanowego lewego (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i tylnego) będzie się mogła odbyć dopiero za kilka dni, gdy jego organizm będzie w stanie wytrzymać takie obciążenie. To jeden problem, bo drugim jest brak pieniędzy na leczenie. Opiekunki Lolka, Pani Ady, po prostu nie stać na opłacenie wysokich kosztów związanych z diagnostyką, hospitalizacją i operacją. Pierwsza faktura za badania i dobę pobytu w klinice wyniosła już 910 zł, a gdzie kolejne dni koniecznego pobytu w klinice? Gdzie operacja kolana?

Pani Ada zwróciła się do nas z rozpaczliwą prośbą o pomoc dla swojego przyjaciela. Opowiedziała, jak wróciła do domu po pracy i znalazła go w ciężkim stanie. Natychmiast pojechała do najbliższego gabinetu, gdzie lekarz zdiagnozował przepuklinę i pozrywanie więzadeł, nie prowadząc całodobowej kliniki i nie wykonując operacji, skierował Lolka do szpitala.

W drugiej klinice wykonano ponowne badania, stwierdzono, że przepuklina nie wymaga operacji, nogę trzeba będzie stabilizować, a prócz tego urazu Lolek ma złamane 10 żeber. Zalecono hospitalizację w klinice całodobowej i stabilizację stawu, gdy Lolek będzie już miał dość siły.

Szanowni Państwo, pani Ada ani przez moment, mimo ogromnych kosztów, nie rozważała eutanazji, nie porzuciła Lolka bez opieki, zapewnia mu co może. Jednak sytuacja finansowa jej i jej rodziny sprawia, że nie ma możliwości opłacania leczenia, które wraz z operacją nogi sięgnie 4500 zł.

Prosimy o ratunek dla Lolka, o wsparcie zbiórki na jego leczenie.  Pomóżmy im. Niech mają przed sobą jeszcze wiele wspólnych lat.

O NAS

Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.

Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl

DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!