Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za tak ogromną pomoc. Benio przeżył pieklo i chcieliśmy dla niego zrobić wszystko co najlepsze. Po tym jak został znaleziony, został zabrany do całodobowej kliniki w ktorej przeszedł szereg badań. Kolejne badania były robione zarówno w lecznicy w naszym mieście (badania krwi, kroplowki). Udało się też zrobić kastracje. W międzyczasie pojechał na ponowną konsultacje ortopedyczna w ktorej stwoerdzono, że oprócz zlamanej kosci lonowej, Benio ma zmiany zwyrodnieniowe (starcze), dlatego ma dni w których dużo gorzej mu się wstaje.
Faktury za wszystkie badania, leki, specjalistyczna karma mogliśmy pokryć z zebranych tutaj pieniążków. Ba, nawet udalo sie zabrac go do psiego fryzjera. Zakoltunione i brudne ciałko Benia zostało doprowadzone do ładu. Reszta pieniążków ze zbiórki zostaną przeznaczone na naszych pozostałych potrzebujących podopiecznych.
Mamy tez jeszcze jedna wspaniała wiadomość. Dzisiaj Benio pojechal do nowego domku!!! Teraz czeka go nowe, lepsze życie ❤️
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za Państwa pomoc.
Kiedy nasza wolontariuszka zobaczyła w nocy wpis na jednej z grup o starszym, zaniedbanym psie, który leży przy drodze, nie mogła już spokojnie zasnąć...
Nie liczyła się godzina i to, że trzeba było zabrać psa do całodobowej kliniki oddalonej o 40 km. Po prostu musiała mu pomóc!
Kiedy pojechała na miejsce, jej oczom ukazał się jeszcze gorszy obraz, niż mogła sobie wyobrazić. Ciemna noc i błyszczące w rowie oczka… pies wpadł do rowu z wodą i nie mógł się z niego wydostać. Jak się później okazało, doznał urazu kości łonowej i ma niedowład tylnych łapek. Nie wiadomo, ile godzin leżał w zimnej wodzie, kolejne godziny doprowadziłyby do wychłodzenia organizmu i śmierci...
To okropna wizja śmierci. Okropne, że ktoś najprawdopodobniej potrącił go i odjechał, pozostawiając psa bez szans...
Na szczęście pomoc przyjechała na czas. Benio leżał bez ruchu, już przestał walczyć. Benio jest sporych gabarytów i wolontariuszka nie mogła sobie sama poradzić z wyciągnięciem go z rowu. Ze łzami w oczach, pukała do okolicznych mieszkańców, błagając o pomoc. Wreszcie się udało. Piesek został wyciągnięty i od razu pojechał do kliniki.
Na miejscu okazało się, że jego ciałko jest bardzo wychłodzone. Wykonano badania krwi, usg i rtg. Piesek został w szpitaliku. RTG wykazało złamanie kości łonowej, ma niedowład tylnych kończyn. Jeszcze nie wiadomo czy kontroluje oddawanie moczu i kału, oraz jakie jest rokowanie i czy będzie potrzebna operacja. Dodatkowo na sierści jest ogromna ilość pasożytów. Co gorsza, pies jest bardzo zaniedbany i wychudzony.
Okazał się przemiłym starszym pieskiem, lgnącym do człowieka. Ten psiak przeżył ogromną tragedię... Dwukrotnie udało mu się oszukać śmierć. Dlatego błagamy o każdy grosik dla Benia. Prosimy, pomóżcie nam pomóc Beniowi!
Ładuję...