Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Beta już po operacji. Jej koszt wyniósł 3189 zł
W sumie:
zebraliśmy darowizny: 3 292,45 zł
operacja i konsultacje: 3.249,00 zł
Dziękujemy Wam bardzo! To dzięki Waszym darowiznom możemy działać skutecznie <3
Beta właśnie wróciła do domu, po operacji. Czeka ją 6 tygodni bez ruchu, nie wiem jak to zrobimy. Przez usztywnioną łapkę przewraca się i nie wie nawet, jak się położyć.
Po 10 dniach będzie miała zdjęte opatrunki, a my czekamy, jak szybko zaakceptuje swój obecny stan.
Razem z Betą ogromnie Wam dziękujemy, to dzięki Waszej hojności ma szansę biegać i żyć bez bólu! <3
[Aktualizacja 20.10.2017r.]
Beta właśnie wróciła do domu, po operacji. Czeka ją 6 tygodni bez ruchu, nie wiem jak to zrobimy. Przez usztywnioną łapkę przewraca się i nie wie nawet, jak się położyć.
Po 10 dniach będzie miała zdjęte opatrunki, a my czekamy, jak szybko zaakceptuje swój obecny stan.
Razem z Betą ogromnie Wam dziękujemy, to dzięki Waszej hojności ma szansę biegać i żyć bez bólu! <3
"Nasze wspólne szczęście trwało do września tego roku. Beta przestała biegać po podwórku, zaczęła utykać na prawą tylnią łapkę i zrobiła się bardzo smutna. Zaczęła unikać spacerów, większość dnia spędza w leżance. Chodziłyśmy na wizyty do weterynarzy, dostawała leki, które nic nie pomagały, aż wreszcie trafiłyśmy do ortopedy. Niestety usłyszałyśmy okrutną diagnozę - zerwane więzadło krzyżowe w kolanie. Beta wymaga pilnej operacji, aby mogła znowu cieszyć się i robić to co uwielbia- biegać."
Niestety koszt operacji wynosi 3500 zł. Ponieważ operacja Bety nie może być odłożona w czasie zwracamy się do Was o wsparcie w zgromadzeniu potrzebnej kwoty. Dla Bety liczy się każda przysłowiowa złotówka. Pomóżcie proszę Becie powrócić do zdrowia.
Pomóżmy Becie, bo od urodzenia ma pod górke :(
Schronisko, nieudana adopcja i powrót do schroniska, pózniej, uśmiecha się do niej szczęście i trafia na opiekunkę, która wykonała ogromną pracę behawioralną i zawsze wierzyła w Betę:
"Beta zamieszkała z nami 3 lata temu. Szukaliśmy pieska, który dotrzyma towarzystwa starszej, schorowanej suni - Kamie oraz wniesie do domu trochę psiej pozytywnej energii.
Od początku wiedziałam, że chcę, aby trafił do mnie pies ze schroniska i tak się stało. Znalazłam ogłoszenie o poszukującej domu Becie. Na jej zdjęciach oczarowały mnie jej mądre oczy. W niedługim czasie Beta przyjechała do nas, do domu. Od razu dała się poznać jako energiczna, pełna życia, uwielbiająca ruch i nieco szalona psinka. Natychmiast skradła nasze serca i już u nas została.
Początki były trudniejsze niż przewidywaliśmy. Beta dosłownie rujnowała nam cały dom- często po powrocie z pracy zastawaliśmy nieprzyjemna niespodziankę. Spacery z nią kończyły się moimi zdartymi kolanami i zszarganymi nerwami.
Po 2 latach pracy z Betą udało się skorygować wszystkie niewłaściwe zachowania. Beta przestała niszczyć, zaczęła chodzić na spacery bez smyczy, a nawet polubiła się z kotem, którego nie tolerowała (z wzajemnością). Nauczyła się, pomimo swojej ogromnej energii i temperamentu, jak bawić się ze starszą sunią tak, by nie wyrządzić jej krzywdy - stały się najlepszymi przyjaciółkami, najlepszym dowodem na to jest fakt, że dzieli się z nią własnym legowiskiem. Jest bardzo towarzyskim psem, radośnie wita się z naszymi gośćmi. Stała się prawdziwą atrakcją dla spacerujących przechodniów, którzy zachwycają się jej urodą i czarem. Jestem pewna, że ktoś kto pamięta ją sprzed adopcji, nie poznałby jej teraz."
Prosimy o pomoc w pokryciu kosztów leczenia.
Ładuję...