Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani. Jak zwykle możemy na Was liczyć. Nasza sunia jest w hoteliku i dzięki Wam wygrała życie! Powoli nabiera pewności, ciekawie ogląda świat.
Jeszcze bez domku ale wierzymy że ktoś pochyli się nad nią)Maja to suczka, która sporo przeszła - świadczą o tym nie tylko blizny na jej pyszczku ale wszystkim paralizujący ją strach. Sunia boi się smyczy, mioteł, mopów, gwałtownych ruchów. Mimo tego bardzo chce się otworzyć na człowieka jednak zajmuje jej to trochę czasu. W nowej sytuacji, w nowym miejscu przez pewien czas pewnie będzie sparalizowana strachem ale w końcu na pewno się przełamie. Do osób które już zna jest bardzo pozytywna, przychodzi
na głaski i nieśmiało merda ogonkiem. To bardzo grzeczna sunia, która potrzebuje cierpliwego domu, który da jej tyle czasu na oswojenie ile będzie potrzebować. Aktualnie Maja nie chodzi jeszcze na smyczy -boi się. W momencie wyciągnięcia smyczy lub zapięcia jej psiaka siada skulona lub kładzie się na plecach. Bez smyczy dzielnie
stara się podążać za człowiekiem trochę przy tym kulejąc ( nie wiem co z tą łapą czy to jej przejdzie czy nie ).
Trochę niedosłyszy, reaguje na glosniejsze dźwięki.
Do psów jest raczej naturalnie nastawiona i z pozytywnie nastawionym do niej psiakiem powinna się na spokojnie dogadać.
Zachowuje czystość, nie niszczy.
Czekamy na domek tel 502401818 Dziękujemy)
Leczenie i hotelowanie trwa nadal. Pozdrawiamy Animalsi z Gorzowa
Mamy dosyć cierpienia zwierząt! Mamy dosyć pseudo właścicieli!
Dlaczego sunia nie patrzy w oczy człowieka?
Dlaczego jest tak zrezygnowana?
Dlaczego nie walczy?
Czy naprawdę człowiek brzmi dumnie? Nie zgadamy się na to, żeby psy były traktowane gorzej niż rzeczy! Sunia została pogryziona przez psy, a jej cudowny właściciel zamknął ją w komórce... Bo przecież się wyliże albo niech zdechnie! Czy my śnimy znowu? Sunia w ostatnim momencie została zabrana do kliniki!
Sunia ma Sepsę. Zgorzel na zaropiałej wielkiej ranie. Zwichnięty staw. Gorączkę 40 stopni. Nerki ledwo pracują.
Nie mamy siły... Ale błagamy, uratujmy ją! Pomóżcie nam wytrwać w tej walce pomagania, bo nie mamy sił. Niech będzie jeszcze szczęśliwa!
Ładuję...