Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziękujemy Państwu za pomoc i okazane serce, dzięki Wam mogliśmy pomóc tym zwierzętom. Bernardynka Beza przeszła szczegółówą diagnostykę, która wykazała przewlekłą niewydolność nerek. Niestety Beza przegrała walkę z chorobą. Ostatnie tygodnie życia spędziła w domu tymczasoywm, otoczona troskliwą opieką. Dostawała leki, jadła specjalistyczną karmę. Dyzio został odpchlony oraz zaszczepiony przeciwko chorobom zakaźnym. Nabrał sił w domu tymczasowym i szybko znalał nowy dom – już na stałę. Balbinka została zaszczepiona, zaczipowana oraz wysterylizowana. Okazało się, że to bardzo przyjazna, pogodna, pragnąca kontaktu z człowiekiem suczka – obecnie szukamy dla niej domu.
W wyniku ostatnio przeprowadzonej interwencji pod naszą opiekę trafiły trzy psy:
Skrajnie wychudzona z widocznymi guzami gruczołów mlekowych, ważąca 30 kg bernardynka Beza – której masa ciała, zdaniem weterynarza powinna wynosić 50 kg. Beza nie miała budy, była przywiązana na krótkiej lince do muru otwartej, służącej za składowisko komórki, która stanowiła jej jedyne schronienie. Wg słów właścicieli pies ma ok. 11 lat – jednak weterynarz ocenił jej wiek na maksymalnie 6-7 lat.
Druga, znajdująca się na terenie posesji suczka (ok. dwuletnia Balbina) przypięta była zbyt krótkim łańcuchem do rosnącego tuż obok drzewa. Chodząc wokół niego i ciągnąc za sobą ciężki łańcuch, powodowała, że okręcał się on wokół drzewa, uniemożliwiając jej schowanie całego ciała w nieszczelnej, nieocieplonej i pozbawionej częściowo podłogi budzie.
Wraz z suczką znaleziono jej szczeniaka. Maleńki, ok. czterotygodniowy piesek schronił się pod budą matki, w wykopanej przez nią jamie. Dyzio był bardzo zapchlony – na pyszczku, szczególnie w okolicach oczu i uszu widać było mnóstwo pasożytów.
Żadne ze zwierząt nie znajdowało się pod opieką lekarza weterynarii. Ich stan wskazuje na niedożywienie. Właściciele nie potrafili przedstawić książeczek zdrowia ani zaświadczeń o szczepieniu przeciwko wściekliźnie.
Cała trójka psiaków została już odpchlona i odrobaczona. Wkrótce chcemy rozpocząć szczegółową diagnostykę i leczenie. Wszystkie zwierzęta muszą zostać zaszczepione. Jeśli stan zdrowia na to pozwoli, suczki zostaną wysterylizowane, w przypadku Bezy dodatkowo usunięte guzy.
Niestety nie posiadamy środków finansowych na ten cel, bardzo prosimy o wsparcie finansowe. Staramy się pomagać zwierzętom w ich niedoli, ale bez Was nie damy rady.
Ładuję...