Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cuda się zdarzają! Dzięki Wam! Z dnia na dzień jest coraz lepiej i coś mi się widzi, że ten mały rudzielec już niedługo będzie sam biegał. Widzicie te roztańczone szkietki?
Była też pierwsza próba stanięcia na nogi!
Malutka dostaje leki, ma też codziennie rehabilitację. Robi postępy! Nie poddamy się. Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do uratowania małej Milenki. Takie akcje dają mi nadzieję i wiarę, że to, co robię, ma sens. Że naprawdę razem zmieniamy świat. Dziękuję.
Wąska, asfaltowa droga wiodąca przez wieś, a przy niej kilka domów po obu stronach. Spokojne, ciche miejsce wręcz idealne do pozbycia się czegoś "zbytecznego".
To właśnie w takim miejscu dzieci w drodze ze szkoły znalazły Milenkę. Drobniutka sunieczka z pokrwawionymi łapkami wypełzła spod sterty ułożonego do sprzedaży drewna i zaczęła się za nimi czołgać! Przerażone dzieci natychmiast powiadomiły rodziców, a ci powiadamiają Straż Gminną. Obrażenia suni nie są już świeże.
Są to starsze rany, które otworzyły się na skutek tarcia np. po asfalcie, a to utwierdza nas w przekonaniu, że Milenka doznała urazu dużo wcześniej. Była pod czyjąś "opieką" i teraz została tutaj wyrzucona. Opiekujemy się sunią najlepiej, jak potrafimy, już wiemy, że uraz kręgosłupa, który pozbawił ją czucia głębokiego, jest główną przyczyną jej stanu. Mimo to...
Milenka zostaje przez nas zawieziona do Kliniki DR. Hau w Krakowie, który w swoim opisie wizyty, potwierdza nasze przypuszczenia:
"Porażenie kończyn miednicznych, trwające ponad 2 tygodnie. Bardzo duże otarcia w obrębie kończyn
miednicznych. Nie ma czucia głębokiego w obrębie kończyn miednicznych od min. 2 tygodni, bardzo duże zaniki mięśniowe w obrębie kończyn miednicznych i odcinka lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa".
Jak można wyrzucić bezbronne zwierzę w takim stanie?
Na to pytanie będziemy szukać odpowiedzi, a tymczasem Milenka musi być rehabilitowana. Koszt jednego dnia rehabilitacji tego maleństwa w Ośrodku Rehabilitacyjnym w Bielsku-Białej to 120 zł. Zalecenia weterynarzy są takie, że mała musi przejść intensywną rehabilitację i poruszać się na wózku inwalidzkim. Milenka musi móc się poruszać. Bez wózeczka, który kosztuje 350- 800 zł, jej życie w głównej mierze będzie polegało na leżeniu bądź pełzaniu, tzn. w żadnym stopniu nie zmieni się od tego, które "podarował" jej dotychczasowy opiekun.
Sunia potrzebuje też pampersów. Paczka zawierająca 12 sztuk i wystarczająca na około 2 dni to koszt ponad 20 zł. Bardzo trudno jest nam kolejny raz prosić o pomoc, ale to od nas zależy, jak będzie wyglądało dalsze życie tej maleńkiej suni. A może wśród darczyńców znajdzie się ktoś kto zechce adoptować filigranową niespełna 3-letnią Milenkę?
Bardzo prosimy. Dajcie Milence szansę!
Ładuję...