Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wzruszającą reakcję na prośbę o wsparcie! Nie udało się opałacić wszystkiego ale zebrane środki uratowały sytuację.
Dzięki Wam Angus mógł dostać leki, których potrzebował.
Taj leczony jest cały czas. Konsultował go dr Golonka. Wolontariusze pomagają w zabiegach fizjoterapeutycznych.
Konie mogły w spokoju i pod dostatkiem spędzić wakacje na łąkach.
Mając cały czas opiekę weterynaryjną niezbędną dla emerytów.
Życie jest bezcenne! Czy dotyczy to także zwierząt?
Anomalie pogodowe, pandemia, galopujący wzrost cen pasz, leków, materiałów medycznych i usług weterynaryjnych. Ponad setka zwierząt, codziennie zgłoszenia o kolejnych w potrzebie i jedynie garstka idealistów.
2020 rok jest dla schroniska pasmem niekończących się nieszczęść.
Czy to miejsce przetrwa? Tylko jeśli miłośnicy zwierząt zdecydują się pomóc. Poznajcie historie zwierząt, którym Pegasus ratuje życie! Pies Kwiatek przez rok mieszkał w budzie pod oknem właścicieli, codziennie odwiedzał pobliskie przedszkole. Nikt nie zareagował, że psu gnije połowa głowy! Tylko dzieci karmiły go kanapkami… 12 miesięcy przeszywającego cierpienia.
Fot. Z ulicy Kwiatek trafił do schroniska, z którego zabrali go wolontariusze. Był w dramatycznym stanie: odwodniony, sparaliżowany z bólu, nie mógł otwierać pyska, by jeść.
Fot. Kwiatek w klinice dla zwierząt. Za dotychczasowe badania i leczenie wystawiono faktury na ponad 6 tys. zł.
Źrebak Angus od urodzenia nie wstawał z powodu ropnego zapalenia stawów. Właściciel, zamiast leczyć malucha, uznał, że skoro źrebak ma wolę życia niech żyje – dopóki trochę nie utyje. Po kilku tygodniach od narodzin, w stanie agonalnym chciano wywieźć go na paszę dla lisów. Trafił do kliniki dla koni, miesiące terapii, karmienie butelką, rehabilitacja. Choć prawie nikt nie chciał w niego uwierzyć, po roku biega i skacze. Jednak by nadal tak było, potrzebuje jeszcze przez parę tygodni co najmniej 150 złotych dziennie na terapię!
Fot. Angus, gdy trafił do kliniki. Jego towarzyszka nie przeżyła.
Fot. Dziś, już w domu tymczasowym żyje, jak normalny koń! Jednak dwa razy w tygodniu musi jeździć na zabiegi, które pomagają pozbyć się stanów zapalnych stawów.
Klacz Anioł rehabilitowała dzieci. Spłoszona uszkodziła łopatkę, nerw promieniowy nie działa prawidłowo. 3 godziny zabiegów codziennie a na leki poprawiające działanie nerwów potrzebne jest 3500 zł!
Wałach Taj najpierw przeżył wyścigi konne, potem wiele lat pracy w rekreacji. Dziś ma tak chorą nogę, że nie jest już nikomu potrzebny. Za to on potrzebuje leczenia, wartego, miesiąc w miesiąc, kilkaset złotych. Pomogłoby 10 zabiegów w komorze normobarycznej, niestety brakuje na to środków (200 zł jeden zabieg a potrzeba co najmniej 10 sesji).
Pies Jaskier, wyrzucony na działkach tuż przed długim weekendem, kilkadziesiąt kleszczy, rany na ciele.
W ostatnich dniach do Schroniska Pegasus przywieziono matki ze szczeniętami. Jedenaście psów zostało porzuconych w lesie, a nawałnica zalała ich schronienie, przez co prawie utonęły!
Fot. Ostatnio przyjęte psy, kolejne 12 zwierząt. Same szczepienia i odrobaczenie to ponad 1500 zł.
Tak wygląda codzienność wielu niewinnych stworzeń i wolontariuszy, którzy walczą o lepszy świat dla zwierząt.
Jest mnóstwo okrucieństwa, jest też ogrom piękna. W schronisku, mimo tragicznych historii to piękno widać na każdym kroku. Bo każda ocalona istota to dowód, że istnieje nie tylko zło. Ktoś zniszczył, ale ile osób pomogło ocalić, naprawić?
Niestety, życie zwierząt zawsze ma swoją cenę. Jedzenie czasem udaje się pozyskać w darach, ale za resztę musimy słono zapłacić. W tej chwili leczenie pochłania dziesiątki tysięcy złotych.
Stanęliśmy na rozstaju dróg: leczyć wybrane, nie leczyć tak dobrze, czy spróbować jeszcze raz poprosić o pomoc, walczyć dla tych, którzy głosu nie mają!
W dniu pisania prośby o pomoc azyl dotknęła powódź. Zalało wszelkie zapasy siana i słomy.
Czy Schronisko przetrwa? Czy uda się zapewnić niezbędną opiekę zwierzętom? Czy życie okaże się nie być za drogie? To zależy tylko od nas, WSZYSTKICH!
FAQ Schronisko Pegasus
95% zwierząt w Schronisku Pegasus nie ma szans na adopcję ze względu na wiek i stan zdrowia. To głównie konie, które nie mogą pracować więc ludzie ich nie potrzebują. Pegasus jest wyjątkowy, ponieważ przebywają tu głównie zwierzęta, nad którymi znęcał się człowiek. Wolontariusze pomagają wszystkim zwierzętom w potrzebie. Wykarmiają poszkodowane ptaki, przyjmują bezdomne koty i psy. Tylko w tym roku uratowali już ponad 80 zwierząt domowych!
W schronisku zwierzęta są najważniejsze – mimo jednego z najmniejszych budżetów przypadających na jedno zwierzę, zwierzęta mają zapewnioną największą przestrzeń, niezbędną dla kopytnych. Zawsze nieograniczony dostęp do siana, pasz treściwych i opieki weterynaryjnej. Stosowane są wszelkie terapie, które mogą poprawić komfort życia podopiecznych. Taka opieka pozwala zwierzętom wieść godne i długie życie, niestety przynosi także problemy finansowe.
Schronisko współpracuje z klinikami dla koni, ma zawsze otwarte bramy i zatrudnia jedynie dwóch opiekunów koni! Resztę pracy wykonują zaangażowani aktywiści, co jest unikatem w skali kraju.
Ładuję...