Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Z całego serca dziękujemy Państwu za wsparcie. 1065 zł, które zebraliśmy na zbiórce zostały przeznaczone na opłatę hotelu z behawiorystą, w którym przebywa Pedro oraz na zakup karmy i zabezpieczenia od kleszczy pieska Tofika. Dziękujemy ♥️
Szanowni Państwo, jesteśmy organizacją ratującą bezdomne zwierzęta we wschodnim, przygranicznym rejonie naszego kraju. Aktualnie mamy pod opieką 31 psów i 14 kotów. Każdego dnia otrzymujemy zgłoszenia o kolejnych zwierzętach, których życie jest zagrożone.
Prosimy Was o pomoc finansową dla naszych podopiecznych.
Tofik to psi senior znaleziony w lesie w ostatnim momencie. Niedowład oraz trudność w poruszaniu się sugerował, że staruszek jest ofiarą wypadku komunikacyjnego. Po przewiezieniu do lecznicy i badaniach okazało się, że jest to późne stadium chorób odkleszczowych ( anaplasmoza i dirofilarioza ). Szczęśliwie udało się go wyleczyć, niestety okazało się, że to nie koniec poważnych kłopotów zdrowotnych pieska. U Tofisia zdiagnozowaliśmy jaskrę. Leczenie farmakologiczne nie było skuteczne, ciśnienie w oczku nie spadało. Piesek bardzo cierpiał. Okulista wykonał zabieg ablacji gałki ocznej, jednak nie pomogło to na długo. Jedynym sposobem ulżenia w bólu była amputacja gałki ocznej. Nasz senior obecnie przebywa w domu tymczasowym.
Następna istotka pod naszą opieką to Kropka. Malutka ma tylko 5 tygodni. Została znaleziona w stanie skrajnego niedożywienia i zaniedbania. Była tak słaba, że nie była w stanie chodzić.
Badania wykazały silny stan zapalny, anemię i zakażenie pasożytami. Lekarz weterynarii określił rokowania jako ostrożne. Kropcia czuje się znacznie lepiej, ale nadal wymaga leczenia.
Dwa kociaki zostały wyrzucone pod kościelną bramą — jeden umarł z wychłodzenia, a drugi trafił do nas. Maluszek ważył jedynie 68 g. Szanse były niewielkie, ale dzięki całodobowej opiece Słodzik przeżył. Niestety nie był to koniec problemów.
W wieku 3 miesięcy pojawiły się napady bólu. Lekarz stwierdził hiperwitaminoze, której skutkiem są przerośnięte dwa kręgi w części piersiowej. Słodzik musi przyjmować karmę z obniżoną zawartością witaminy A i w razie napadów leki przeciwbólowe. Obecnie jest półrocznym, pięknym kocurkiem, który psoci i rozdaje buziaki.
Miki to około 6 letni piesek, który koczował na łąkach w wiosce przy granicy z Ukrainą. Obrażenia wskazują, że uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Spędził tam miesiąc, praktycznie nie wstając z miejsca. Jedynie starsza pani szukała dla niego pomocy.
Po badaniu i zdjęciach RTG okazało się, że piesek ma co najmniej kilku, a nawet kilkunastomiesięczny uraz. Cała sylwetka jest wykrzywiona, ząb wybity a lewa noga już nigdy nie będzie sprawna. Jest pewna nieprawidłowość w stawie kolanowym, ale najgorszą sytuację ma się ze stawem skokowym, który zrósł się bardzo źle.
Ma uniemożliwiony pełny i swobodny ruch, co widać przy projekcji bocznej. Dodatkowo piesek odczuwa ból, nie staje na chorą łapkę, jego postawa jest cała zrotowana, nie potrafi na długo utrzymać równowagi, bardzo często się przewraca i szybko męczy. O chodzeniu po schodach, bieganiu, skakaniu nie ma mowy. Miki prawdopodobnie będzie kaleką do końca życia.
Pedro to kilkuletni pies. Został odłowiony w klatkę żywołapkę i przewieziony do nas. Psiak ma poważne problemy behawioralne. Na początku założenie obroży i zapięcie smyczy nie było możliwe. Pedro na wszelkie próby dotyku reagował agresją najbardziej w stosunku do mężczyzn.
Aby psiak miał szansę na adopcję, kierując się jego dobrem, podjęliśmy decyzję o umieszczeniu go w hotelu z behawiorystą, w którym miesięczny pobyt kosztuje 800 zł. Psiak jest tam od kilku tygodni, a już robi postępy. Ciężko jest przewidzieć, ile czasu upłynie, zanim Pedro będzie gotowy do adopcji.
Lukrecja to koteczka z zamojskiego osiedla. Trafiła do nas po poważnym urazie oka. Lekarz weterynarii stwierdził mechaniczny uraz gałki ocznej, co skutkowało przepukliną. Oko było bardzo zaropiałe a kicia czuła ogromny ból. Leczenie jeszcze nie zostało zakończone, ale widać zdecydowaną poprawę.
Lukrecja zwana pieszczotliwie przez nas Lu w chwili obecnej jest pełną życia, bardzo kontaktową kotką. Zabieg kastracji ma już za sobą. Czeka na swoją szansę w domu tymczasowym.
To tylko kilkoro bezdomniakczków, którymi się opiekujemy. Każdy z nich ma za sobą smutną historię a my każdego dnia toczymy walkę o ich przyszłość. Niestety przy takiej liczbie zwierząt sami nie damy rady pokryć kosztów leczenia, profilaktyki i utrzymania. Wszystkim zwierzakom, które do nas trafiają staramy się zapewnić leczenie, szczepienia, w razie potrzeby specjalistyczną karmę weterynaryjną, zabiegi kastracji oraz każdy z nich zostaje zaczipowany.
Oprócz niezbędnych zabiegów i profilaktyki staramy się cały swój wolny czas poświęcić na socjalizację zwierzaków, aby lepiej przygotować je do adopcji.
Tylko dzięki ludziom dobrego serca będziemy w stanie ratować kolejne porzucone, skrzywdzone przez człowieka istoty. Bardzo prosimy o wsparcie naszych działań. Każde z zaprezentowanych Państwu zwierząt, czeka na adopcję. Osoby zainteresowane podarowaniem, któremuś z nich domu serdecznie zapraszamy do kontaktu. Pamiętaj — dajesz dom — pomagasz.
Ładuję...