Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięujemy za pomoc w leczeniu❤️. Kocurek znalazł kochający dom❤️.
Telefon interwencyjny:
- Możecie zabrać kota?
- A co się stało?
- Parę dni temu szczuli na niego psa, żeby nie przychodził żebrać, ten kot to taki włóczęga, ten pies go dorwał, ale jakoś udało mu się wyrwać. Nie było go, a wczoraj wrócił i teraz leży cały czas w krzakach.
- Wie Pan, kto to był?
- Nie, słyszałem tylko, bierz go, a potem przeraźliwy krzyk kota.
Jedziemy, kot faktycznie nie ma siły się ruszyć. Na szyi wielka gula, zabieramy go do przychodni.
W trakcie transportu ropień pękł, zalewając kota i podkład.
Oczyszczenie rany zostało przeprowadzone w narkozie. Kocur cierpiał, miał gorączkę.
Na szyi widoczne ślady ugryzienia. Wdrożono antybiotykoterapię.
Czym zawinił ten biedny kot? Tym, że był głodny? Tym, że nie ma nikogo? A może tym, że musiał żebrać, żeby przeżyć? Czy to wystarczające powody, aby szczuć na niego psa? Z całą stanowczością mówimy NIE!
Bardzo prosimy o pomoc w gojeniu ran kocurka, tych fizycznych i psychicznych. Po antybiotykoterapii kocurek zostanie wykastrowany i zaszczepiony.
Ładuję...