Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wszystkie kociaki, łącznie z matką znalazły domy!
Wszystkie zostały przed wydaniem wykastrowane i zachipowane, co obciążyło nas sporym długiem w lecznicy. Ale nie mogliśmy dłużej czekać. Jeśli więc chcielibyście się dołożyć kolejną złotówką do zbiórki, to będziemy bardzo wdzięczni.
Dziękujemy wszystkim za pomoc i wsparcie. Grosik do grosika i możemy kolejnym, drobnym krokiem zapobiec niechcianym zwierzętom.
Jesteście super! :-)
Kociaki zostały odrobaczone, dwukrotnie zaszczepione i dziewczyny już po zabiegu sterylizacji. Szykują się do nowych domów. Brakuje nam jeszcze trochę, żeby pokryć koszty wszystkich zabiegów.
Dziękujemy za wsparcie i prosimy o jeszcze trochę. :-) Kociaki zostaną wydane po kastracji, zachipowane i z umowami adopcyjnymi. Wszystko to robimy tylko z wpłat wrażliwych ludzi.
Dziękujemy!
Maluchy ucząc się od matki - zaczęły jeść. Mają teraz ok. miesiąca, może trochę ponad, bo minęło już 9 dni odkąd są u nas.
Korzystają hurtem z kuwety. :-)
Bawią się razem...
... pod czujnym okiem kotki.
Pomóż im wystartować do nowych domów.
Historia, jakich wiele. "Przyszła i się okociła...".
Kotka przybłąkała się do pewnej pani na wsi. Ta zaczęła ją karmić, ale nie pomyślała, że kotka może być w ciąży... Okociła się gdzieś na strychu, była po prostu wiejską, wychodzącą kotką. Skąd się wzięła? Nie wiadomo. Być może ktoś ją po prostu wyrzucił, bo okazała się zupełnie miła i wcale nie jest dzika.
Maluchy razem z kotką trafiły do naszego domu tymczasowego. Mają ok. 3 tygodni, więc czekają nas 3 miesiące opiekowania się całą szóstką. 5 kociaków i matka, która też będzie do adopcji, jak odchowa małe.
Zbiórka jest dla całej szóstki. Koty do nowych domów wydajemy odrobaczone, odpchlone, zaszczepione, zachipowane i wykastrowane. Dla jednego kociaka do czasu adopcji koszt takiej "wyprawki" na nowe życie, to ok. 500 zł lekko licząc. O ile nie chorują. Do tego mnóstwo żwirku i karmy, bo maluchy za jakiś czas będą potrzebować czegoś więcej niż mleka matki.
Te kociaki na razie są zdrowe, chociaż lekko łzawią i nie wiadomo, czy nie rozwinie się koci katar.
Prosimy o pomoc w przygotowaniu ich do nowych domów. Dzięki temu to będzie pierwszy i ostatni miot tej kotki, a kociaki nie powielą jej losu.
Dziękujemy za każdą wpłatę. A jeśli ktoś chciałby wesprzeć karmą lub żwirkiem - zapraszamy do kontaktu.
Pomożecie maluszkom?
Ładuję...