Walka o życie Bialusi - rak płaskonabłonkowy atakuje!

Bialusia ma 4 lata. Miała też właścicieli, którzy po usłyszeniu diagnozy nie zdecydowali się na dalszą opiekę nad tą uroczą koteczką. Na szczęście dzięki niezawodnej Pani Doktor z Almavetu - Bialusia już kilka dni od diagnozy trafiła pod nasze skrzydła i mogliśmy zacząć walkę o jej życie. 

Będzie krótko i na temat. Bialusia ma płaskonabłonkowy nowotwór, który zaatakował jej uszy. Potrzebna była operacja ratująca życie a polegająca na amputacji obu małżowin usznych. Cudowna Pani Doktor koszty diagnostyki kwalifikującej do operacji wzięła na siebie. Ponadto dogadała z weterynarzem operującym niską stawkę za zabieg. 

W miniony poniedziałek Bialusia przeszła zabieg amputacji uszek. Teraz powoli dochodzi do siebie w domu tymczasowym, który zapewniła jej Pani weterynarz z Almavetu. Koteczka ma się coraz lepiej. A chodzą słuchy, że nowy domek już na nią czeka. 

Udało nam się uzbierać 200 zł na opłacenie faktury za operację. Brakuje jeszcze 600 zł. Pomożecie?