Biedna Naina potrzebuje Waszej pomocy. Pomóżmy jej przeżyć!

Wolontariusze, wezwani przez dobrych ludzi, przywieźli wczoraj do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy śliczną sunię Nainę. Psinka miała naprawdę dużo szczęścia, że została znaleziona... Jeszcze kilka dni, ba! nawet godzin... a mogłaby już być tylko wspomnieniem. Zwierzak najprawdopodobniej wpadł we wnyki, ale to są tylko nasze domysły oparte o analizę okaleczeń, które dotknęły naszą nową podopieczną. Naina ma zmiażdżone i połamane kosteczki tylnej łapy. Weterynarze mówią, że musiała przeleżeć bez pomocy mniej więcej tydzień. Biedna niunia, ile musiała wycierpieć przez ten czas...

Niestety, lekarze zawyrokowali amputację łapki, ponieważ złamanie jest już stare, a tkanki po prostu zaczęły gnić. Psina jest na kroplówkach, dostaje antybiotyki. Pobrano krew do badania, czekamy na wyniki. Przygotowujemy tę kochaną mordeczkę do operacji. Niestety, istnieje zagrożenie, że wdarła się sepsa, ale miejmy nadzieję, że to tylko najczarniejszy z możliwych scenariuszy i tak naprawdę wszystko skończy się dobrze – na ile to możliwe... Ta bidulka już się tak namęczyła, że naprawdę wystarczy jej cierpienia.

Kochani, sami rozumiecie, jak ciężka jest sytuacja wszystkich niczyich (i nie tylko) zwierząt oraz wolontariuszy, którzy im pomagają... Kolejny raz bardzo prosimy Was o wsparcie finansowe, by mogło zostać uratowane kolejne maleńkie życie. Jeżeli nie możesz pomóc grosikiem, udostępnienie lub komentarz pod zdjęciem również bardzo nam pomogą! Mamy nadzieję, że Naina szybko dojdzie do siebie po operacji, nie będzie żadnych powikłań i dzielnie zniesie rehabilitację, po czym znajdzie kochającą rodzinę, która należycie się nią zaopiekuje. Głęboko wierzymy w szczęśliwe zakończenie, a Wy?

Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o opłacenie leczenia i rehabilitacji psinki Nainy.