Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Draco żyje i ma się dobrze. Przeprowadzone badania pozwoliły na precyzyjne dobranie dawki leku, dzięki czemu ataki na początku zaczęły występować coraz rzadziej, aby ustać w okresie ostatnich kilku miesięcy. Draco może teraz cieszyć się normalnym życiem!
Ile woli walki może znajdować się w tak małym ciele? Jak się okazuje, nieskończone pokłady, ale niestety nawet najwięksi bohaterowie czasem mają już dość...
Draco to szczeniaczek kupiony w pseudohodowli. W ogłoszeniu jego stan zdrowia był idealny – niestety tylko na papierze. Jak się okazało, piesek był zarażony wirusem parwowirozy, a próby skontaktowania się z „hodowcami” były daremne – nagłe nieodbieranie telefonów i usunięcie ogłoszenia. Na szczęście Draco trafił na cudownych właścicieli, którzy do końca chcą walczyć o zdrowie swojego nowego członka rodziny.
Od szczenięcych lat Draco wie, czym jest walka o przetrwanie. Niestety los nie obdarzył go beztroskim dzieciństwem. Na sam początek walki dostał jedynie 50% szans na przeżycie. Ale piesek udowodnił, że chce żyć, chce się bawić, chce biegać za piłeczką i chce oddać całe swoje serduszko opiekunom. Udało się mu pokonać wirusa. Szczęście niestety nie trwało długo…
Już następnego dnia Draco dostał pierwszego ataku padaczki. Pierwszego – ponieważ z każdym kolejnym dniem było gorzej. Były sytuacje, że w przeciągu godziny dostawał cztery ataki padaczkowe. Mijają już tygodnie, ataki nie ustają, a piesek jest ciągle pod obserwacją. Draco jest już bardzo zmęczony i obolały, jak widać, sama wola walki może nie wystarczyć w tym przypadku. Dlatego właściciele zgłosili się o pomoc do Fundacji. Niestety, koszty leczenia są potężne…
Aktualnie lekarz nie wie, czy przyczyna padaczki pozostaje nieznana, czy też w mózgu Draco jest jakaś nieprawidłowość, która wywołuje u niego ataki. Aby to sprawdzić oraz móc zacząć pieska leczyć i dać mu wolne i beztroskie życie, konieczne jest przeprowadzenie rezonansu magnetycznego i pobranie płynu mózgowo – rdzeniowego.
Niestety, w Poznaniu nie ma możliwości wykonania tego badania i piesek musi je odbyć we Wrocławiu. Koszt samego badania to 1500 zł, a do tego doszło już kilka innych wizyt - i tutaj zwracamy się z prośbą do Was. Niestety, my sami nie jesteśmy w stanie pokryć tak dużej sumy. Ale wierzymy, że wspólnymi siłami uda się nam zebrać potrzebną kwotę! Każda złotówka jest szansą na normalne życie dla Draco, a wszyscy wierzymy, że dobro wraca z podwójną siłą!
Ładuję...