Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie dla Biszkopcika. Kocurek cały czas przebywa pod naszą opieką. Czuje się dobrze, choć kilkanaście kocich lat ma już za sobą. Dbamy, kochamy i regularnie kontrolujemy jego stan zdrowia.
Biszkopt już zapomniał o operacji. Jego stan jest dobry ale wymaga co jakis czas kontroli lekarza.
My wciąż mamy nie zapłacone faktury zatem odnawiamy zbiórke po raz kolejny.
Biszkopt – nastoletni kocurek, którego historię jesteśmy zmuszeni przypomnieć ponownie...
"W 2010 roku zabrany został z ulicy, na której spędził część swojego życia. Trudno jest określić jego faktyczny wiek, gdyż w momencie zabrania go był już dorosłym kotem.
Jego życie na wolności nie było usłane różami. Początkowo mieszkał w budzie, ale budę zniszczyli osiedlowi wandale. Później pomieszkiwał w opuszczonym garażu, jednak nie był tam jedynym rezydentem. Inne, zamieszkujące ten sam garaż koty biły go i przeganiały, a on, mimo swojej ogromnej postury, jakoś nie umiał się bronić. W końcu trafił na osobę, która zainetersowała się jego losem i zaczęła go regularnie karmić. Kiedy okazało się, że kociak jest chory, zabrała go do lecznicy. Tam wykonano mu serię badań, wyleczono z anemii, kociego kataru, oczyszczono ropień, który kocurek miał przy uchu (ranka ładnie się zagoiła), wykastrowano. Po wyleczeniu, kocurek miał wrócić na ulicę, ale kiedy okazało się, że to domowy, strasznie kochany i ufny miziak, bojący się nawet otwartego okna, opiekunka zdecydowała się zaopiekować nim na stałe. Niestety, pobyt na ulicy odcisnął na jego zdrowiu duże piętno".
Tak było 3 lata temu.
Biszkopt znowu wymaga pomocy. Jego stan zdrowia wziąż pozostawia wiele do życzenia, a uliczne przejścia cały czas dają o sobie znać.
Niewydolne nerki, zatykanie się – to problemy, do których już się przyzwyczailiśmy.
Ostatnio pojawiły się problemy z poruszaniem. Biszkopt mocno utykał, stał się mało aktywny. Dokuczają mu problemy z gryzieniem – zachowuje się, jakby jego dziąsła naszpikowane były szpilkami.
Mimo ciągłych problemów finansowych, nie mogliśmy dłużej czekać z diagnostyką, bo to przecież żywa istota, która cierpi.
Prześwietlenia i badanie palpacyjne wykazały uszkodzenie rzepki w lewej tylnej łapce. Dodatkowo zęby w stanie złym, ale tego akurat się spodziewaliśmy.
Lekarze zasugerowali wykonanie zabiegu stabilizacji rzepki i decyzję zostawili nam. Podobno można z tym żyć, ale co to za życie, kiedy każdy ruch powoduje ból.
Zdecydowaliśmy się na zabieg. Z racji wieku, Biszkoptowi wykonano pełny profil badań krwi przed zabiegiem. Na szczęście okazało się, że wyniki są dobre i można wykonać zabieg.
Biszkopcik jest już po wykonaniu stabilizacji rzepki. Stracił też wszystkie kły i kilka innych zębów.
Teraz potrzebujemy Waszej pomocy. My pomogliśmy w utrzymaniu go w dobrym zdrowiu, lekarze w swojej, chirurgicznej działce. Biszkopta czeka jeszcze rehabilitacja – tym zajmą się nasi zaprzyjaźnieni rehabilitanci.
Was prosimy jak zwykle o pomoc w kwestii finansowej, która dla nas i dla tych zwierząt jest tak samo ważna jak wszystkie inne...
Ładuję...